EPF
Aromaty do tworzenia własnych kompozycji smaków liquidów stosowanych w e-papierosach.
By tomaszchw
#1804594
Aromat arbuzowy- jest niesamowity, w smaku nie jest przesłodzony i da się go palić dłużej niż dzień :).
By Dżansjo
#1810877
Obiecana z dawna opisówka do : jagoda leśna, owoce lasu, czarna herbata, kawa, goji

owoce lasu - w efekcie bardzo przyjemna mieszanka, która smaczy i pachnie dla otoczenia dokładnie tak, jak się nazywa. Nie podejmę się rozgryzienia wszyskich składowych, czy tam są poziomki, jeżyny, maliny czy co tam jeszcze...Jak ktoś lubi takie klimaty - będzie zadowolony. Fajny.

jagoda leśna - totalny fail. Pachnie pięknie i muszę przyznać ze zapach oddany "perfect". Nie borówka amerykańska a polska jagoda. Ale smak...ma w sobie coś tak odrzucającego...nie powiem z czym mi się to kojarzy ale dla mnie wywołuje odruch...szukania najkrótszej drogi do białej muszli :) Dla mnie niewapowalny i poszedł do zlewu(a parownik do kąpieli żeby się tego czegoś pozbyć).

czarna herbata...nie umiem powiedzieć skąd, ale znam ten aromat. z innej firmy, pod inną nazwą...mnie się to z herbatą w ogóle nie kojarzy, ale smak sam w sobie dość ciekawy. łatwo mi sobie wyobrazić, że inna firma mogłaby to sprzedawać pod nazwą "abstract tobacco" :) Z gatunku "nieokreślone". Wapuje się nawet przyjemnie, ale po herbatę jednak sięgam do innych firm.

Kawa - dobrze oddana kawa...rozpuszczalna :). Tak ją przynajmniej pamiętam, bo od lat rozpuszczalnej w ustach nie miałem. kawa marki kawa. Arabiki się nie spodziewajcie :) Pachnie dość przyjemnie, w wapowaniu...rzecz gustu. Mi nie podeszło(ale zwapowałem 50ml bez większego bólu :) Widzę to raczej jako dodatek do deserówek czy czekolady

Goji - bardzo, bardzo przyjemny aromacik. Delikatny, ale dobrze wyczuwalny, słodko-przyjemny, nie mulący...odtrutka na jagody leśne :) Obawiałem się tego "goji" a okazał się najfajnieszym aro z tego zestawu.

Bergamotka i limonka - dobrze oddają co mają oddawać i są świetnymi dodatkami do miksów. limonkę można kupić fajniejszą od konkurencji(bardziej eteryczną, mniej wyczuwalnego kwasu cytrynowego), ale bergamotka to mistrzostwo.

Tyle na dziś :)
Ostatnio zmieniony 12 paź 2017, 11:04 przez Dżansjo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By Pesio
#1810905
Właściwie nie wiem dlaczego tak jest że trochę ze skrajności w skrajność, albo petarda, albo kibelek, ale chyba nie mnie to oceniać. Do aloesu też miałem obawy, ale rewelacyjnie dobry, raczej nie miałem okazji próbować soku, ale aro, wielki szacun za miksturę i kilka innych.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka
By Dżansjo
#1810963
mam wrazenie że ta nieszczęsna jagoda leśna byłaby fajna jako...aromat spozywczy. Dodać do galaretki albo ciacha...
tylko niekoniecznie to co się sprawdza jedzone na zimno, będzie się sprawdzać wapowane na ciepło :-).
- I tak jakoś, patrząc na Maiart wyczuwam ogromną wiedzę, taką max pro - na temat produkcji aromatów spożywczych. A czy one się sprawdzą w waperce...sami waperzy oceniaja :)
Awatar użytkownika
By McGrinn
#1811077
@Dżansjo

"Kawa" absolutnie nie kojarzy mi się z kawą rozpuszczalną, bardziej z sypaną. Sam aromat mistrzowski, niebo w gębie :wink: .
Awatar użytkownika
By pawel_aa
#1811235
Kawa jest świetna, od pierwszej chmury mam wrażenie, że wsadziłem nos do właśnie co otwartej paczki kawy w ziarenkach.
Budyń śmietankowy rewelacja, jeden z najlepszych kremów jakie wapowałem.
Ciasto truskawkowe ma identyczny smak jak Beard Vape No 5. I bardzo dobrze, smaczne jak nie wiem co.

Liquidy wapowałem po dobie od zmieszania i dwóch cyklach w mikrofali. Potwierdziło to więc moją teorię, że na.dobry liquid wcale nie trzeba czekać tygodniami.
By Dżansjo
#1811290
Każdy ma swoją percepcję. Akurat jestem maniakalnym kawoszem, dziennie wypijam kilka, wyłącznie ze świeżo mielonych ziaren i o ile sam aromat "kawa" ma w sobie sporo z prawdziwej kawy, to wapowany już - jak dla mnie - raczej nawet nie udaje przyzwoitej arabiki tylko tanią kawę marki "kawa" albo rozpuszczalną.
Ale jak widać, są też zdania dokładnie przeciwne ;-)

Co do mikrofali, to kilka razy tak zrobiłem i zdecydowanie przyspieszyło to dojrzewanie, aż do czasu gdy któryś aromat załatwiło mi tak, że niemal całkowicie straciło smak.
Teraz, jak już naprawdę potrzebuję "na już" to wstawiam butelkę ze zmieszanym lq do garnka z gorącą wodą.
Również przyspiesza i wydaje mi się bezpieczniejsze dla smaku. No i pomaga dobrze rozmieszać "oporne" aromaty.
Ale jak nie muszę - to najlepsze efekty daje jednak długie dojrzewanie "na chłodno"
Awatar użytkownika
By Pesio
#1811291
Na jak długo wsadzasz do garnka? robię tak z bobasem i tribeką, ale spróbuję na zimno i zobaczę jaka różnica.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By McGrinn
#1811292
Dżansjo pisze:o ile sam aromat "kawa" ma w sobie sporo z prawdziwej kawy, to wapowany już - jak dla mnie - raczej nawet nie udaje przyzwoitej arabiki tylko tanią kawę marki "kawa"


I o to chodzi! :D
By berto
#1811429
Normalnie zazdroszczę Wam że tak wszystko smakuje. Mnie na 15 aro/premixów podszedł jako tako aż 1! :(
Awatar użytkownika
By sikor370
#1811440
berto pisze:Normalnie zazdroszczę Wam że tak wszystko smakuje. Mnie na 15 aro/premixów podszedł jako tako aż 1! :(

Mam podobnie... dlatego twardo trzymam się mięty :)
Bo miętę mogę na okrągło... inne choć niektóre i smaczne non stop bym nie mógł
Awatar użytkownika
By Julia
#1811590
Ciasta jagodowe i truskawkowe pycha!!
I aromaty i premixy.
Słyszałam opinie, że głównie czuć owoce ​w tych kompozycjach. Nie zgadzam się. Jest to ciasto pełną gębą:)
Awatar użytkownika
By Pesio
#1811650
Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie że po 5ciu tygodniach leżakowania, smak jest gorszy niż po np. dwóch, do każdego dodaje 1% Ry4 z tpa, być może to jest zonk, poziomka albo aloes jest spłaszczony, w porównaniu jak pierwszy raz po tygodniu chmurzyłem, chyba że to efekt 70/30 vg/pg? Albo mi się już znudziły...

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
By PucH2
#1811652
Z aromatami @Pesio już tak jest. Temu każą leżakować ludkom by się nie zawiedli na smaku.
Awatar użytkownika
By Pesio
#1811653
Tzn żeby im się za szybko nie znudziły? bo nie czajem? TPA się fajnie układa i jest różnica do tego stopnia że tygodniowy jest raczej niewapowalny, a tu jest odwrotnie, intensywność jest taka sama, a smak jest dziwnie spłaszczony, jakby cytryna była bardziej słodka niž kwaśna, chyba że tak ma być...

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka
Poza tym smak robi się dziwnie nie naturalny, trochę chemiczny, także chyba sobie sam odpowiem żeby wapczyć po dwóch tygodniach bo może nie ma potrzeby leżakować
By Dżansjo
#1811700
Pesio pisze:Na jak długo wsadzasz do garnka? robię tak z bobasem i tribeką, ale spróbuję na zimno i zobaczę jaka różnica.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka


robię takie 2-3x po 2-3 minuty, tak żebym mógł buteleczkę wyciągnąć jeszcze gołymi łapkami. Po każdym seansie, ostre mieszanie, stygnięcie z 15 minut i jeszcze raz.
I po czymś takim faktycznie są gotowe szybciej, niektóre już na drugi dzień łapią docelowy kolor, taki jaki osiągają po 3-4tyg leżakowania.
Ale jakoś zawsze mam wrażenie, że albo wskutek wysokiej temperatury cześć aromatu odparowuje albo co...smak wydaje się spłaszczony.
Jeśli to iluzja to wyjątkowo podła(bo zmusza mnie do czekania na zimno :)
By Dżansjo
#1811701
sikor370 pisze:
berto pisze:Normalnie zazdroszczę Wam że tak wszystko smakuje. Mnie na 15 aro/premixów podszedł jako tako aż 1! :(

Mam podobnie... dlatego twardo trzymam się mięty :)
Bo miętę mogę na okrągło... inne choć niektóre i smaczne non stop bym nie mógł


Ja mam statystykę nieco lepszą. Łacznie wypróbowałem maiartów ze 20 i z tych 20 mam kilka na plus, takich że kupię ponownie:
tytoń mocny(bo to naprawdę dobra tytoniówa jest, ani mniej ani więcej tylko papieros - coś w rodzaju guitanesse), agrest, goji(bo są delikatne, nienachalne i przyjemne) i bergamotka(bardzo naturalna i superkoncentrat(dawkowanie 0.5%). Owoce lasu też są ok.
Reszta, jak na razie - jednorazowe testy bez tendencji do powtórek, przejechałem wszystkie tytoniówki i trochę owocówek.

Jeszcze będę testować - teraz ma mi przyjechać malina, irish cream i czarna porzeczka - ta ostatnia będzie miała ciężko, ze względu na konfrontację z moją ulubioną czarną z innej firmy). Z kolei maliny jeszcze nigdzie nie trafiłem żeby była naprawdę fajna - więc ma fory.

Czyli 4/20
Taaak...też trochę zazdroszczę tym, co im wszystko smaczy i wystarczy że od maiart to już super :)
By jaro19591
#1811720
A mnie na przykład, poziomka smakuje najlepiej, wlana bezpośrednio do parownika ze standardową mieszanką lekko miętową :D .
Awatar użytkownika
By Julia
#1811723
Pesio pisze:Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie że po 5ciu tygodniach leżakowania, smak jest gorszy niż po np. dwóch, do każdego dodaje 1% Ry4 z tpa, być może to jest zonk, poziomka albo aloes jest spłaszczony, w porównaniu jak pierwszy raz po tygodniu chmurzyłem, chyba że to efekt 70/30 vg/pg? Albo mi się już znudziły...

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka


Moje ciasto truskawkowe smakuje mi najbardziej po tygodniu. Po 1,5 miesiąca jest oczywiście dobre, ale już mniej mi smakuje.
By juventinho
#1811743
Na mnie jak dotąd najlepsze wrażenie zrobiła kola. Zaraz za nią apfelstrudel, cytryna, poziomka, owoce lasu. Na plus zasługuje fakt, że na 20 aromatów tylko 3 były niewapowalne. To wyróżnia maiart na tle konkurencji w moich oczach. Kaktusowi daleko do tymbarka. No i mają najlepszy custard jaki próbowałem
Awatar użytkownika
By McGrinn
#1811750
Z MaiArta do tej pory żaden aromat nie okazał się być dla mnie "niewapowalny", a ponad dwadzieścia próbowałem. Wiadomo, jedne bardziej lubię, drugie mniej, ale ogólnie jest bardzo dobrze.
Awatar użytkownika
By Pesio
#1811796
Dżansjo pisze:
Pesio pisze:Na jak długo wsadzasz do garnka? robię tak z bobasem i tribeką, ale spróbuję na zimno i zobaczę jaka różnica.

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka


robię takie 2-3x po 2-3 minuty, tak żebym mógł buteleczkę wyciągnąć jeszcze gołymi łapkami. Po każdym seansie, ostre mieszanie, stygnięcie z 15 minut i jeszcze raz.
I po czymś takim faktycznie są gotowe szybciej, niektóre już na drugi dzień łapią docelowy kolor, taki jaki osiągają po 3-4tyg leżakowania.
Ale jakoś zawsze mam wrażenie, że albo wskutek wysokiej temperatury cześć aromatu odparowuje albo co...smak wydaje się spłaszczony.
Jeśli to iluzja to wyjątkowo podła(bo zmusza mnie do czekania na zimno :)
Zastanawiam się skąd wziąłeś tą kombinacje 2-3 itd. , ja wrzuciłem bobasa do wody ok. 80 stopni na 5 minut i też mam wrażenie że trochę wyparowało, także to raczej było moje ostatnie mieszanie " na gorąco "

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka
By Dżansjo
#1811916
Hmm...intuicyjnie sobie wymyśliłem. Tak trochę przez analogię z gotowaniem i potrawami "długosięrobiącymi" gdzie zazwyczaj kilka razy się podgrzewa wolniej i na krótko niż raz i na ostro.
Pewnie w tym przypadku to dosłownie wszystko jedno, czy 3x2 minuty czy 1x5 minut ;) - ale tak robię(w zasadzie robiłem) więc cóż...
By Dżansjo
#1811918
McGrinn pisze:Z MaiArta do tej pory żaden aromat nie okazał się być dla mnie "niewapowalny", a ponad dwadzieścia próbowałem. Wiadomo, jedne bardziej lubię, drugie mniej, ale ogólnie jest bardzo dobrze.


A próbowałeś leśną jagodę? :-)
Czepiam się ale dawno, oj dawno, nic nie wywołało u mnie tak gwałtownego odrzutu.
Awatar użytkownika
By 2dest86
#1811953
Dżansjo pisze:
McGrinn pisze:Z MaiArta do tej pory żaden aromat nie okazał się być dla mnie "niewapowalny", a ponad dwadzieścia próbowałem. Wiadomo, jedne bardziej lubię, drugie mniej, ale ogólnie jest bardzo dobrze.


A próbowałeś leśną jagodę? :-)
Czepiam się ale dawno, oj dawno, nic nie wywołało u mnie tak gwałtownego odrzutu.


Co tu się wyrabia , nagle wyłaniają się negatywne opinie kiedy ja skuszony tymi dobrymi zamówiłem 10 premiksów hmm :shock:
By Dżansjo
#1811974
2dest86 pisze:
Dżansjo pisze:
McGrinn pisze:Z MaiArta do tej pory żaden aromat nie okazał się być dla mnie "niewapowalny", a ponad dwadzieścia próbowałem. Wiadomo, jedne bardziej lubię, drugie mniej, ale ogólnie jest bardzo dobrze.


A próbowałeś leśną jagodę? :-)
Czepiam się ale dawno, oj dawno, nic nie wywołało u mnie tak gwałtownego odrzutu.


Co tu się wyrabia , nagle wyłaniają się negatywne opinie kiedy ja skuszony tymi dobrymi zamówiłem 10 premiksów hmm :shock:


Dobre pozostaną dobre, obawy nie ma. A jak Ci tak ogólnie pasują, to duża szansa że i nowości przypasują.
I to naprawdę jest - co człowiek to własny odbiór. Na jednej z pierwszych stron ktoś pisze że maiart "wyleczył go" z extreme flavors.
A ja na przykład mam odwrotnie - zabetonował mnie ostatecznie przy EF i od maiart chcę tylko to, czego w EF nie znajdę. Bergamotki czystej, może maliny(przypuszczenie, nieprzetestowana) i składników do miksów. No, i tytoniu mocnego :)
Plus jeszcze spróbuję, na zasadzie ciekawostki - travellera.
Bardzo mnie ciekawi, czy mogę osiągnąć z grubsza to samo za 1/5 ceny robiąc roztwór absolutu w c2h5oh, czy ma to jeszcze jakąś wartość dodaną.
Maiart jest fajny i sensowny ekonomicznie. Ale jak wszędzie - są hity i kity. Najfajniej jest mieć 2-3 wybrane marki i z nich brać to co(subiektywnie) najlepsze i już ;)
Dziś powinna do mnie dotrzeć malina, traveller, czarna porzeczka i irish cream. Moze dojdą kolejne "zelazne" punkty.
By Krasnal45
#1811978
Dżansjo pisze:Bardzo mnie ciekawi, czy mogę osiągnąć z grubsza to samo za 1/5 ceny robiąc roztwór absolutu w c2h5oh, czy ma to jeszcze jakąś wartość dodaną.

Ma to sporo wartości dodanej. Z tego co wiem, to dość skomplikowana mieszanka, a raczej uszlachetniacz, tytoniowo-ziołowy.
By Dżansjo
#1812235
Krasnal45 pisze:
Dżansjo pisze:Bardzo mnie ciekawi, czy mogę osiągnąć z grubsza to samo za 1/5 ceny robiąc roztwór absolutu w c2h5oh, czy ma to jeszcze jakąś wartość dodaną.

Ma to sporo wartości dodanej. Z tego co wiem, to dość skomplikowana mieszanka, a raczej uszlachetniacz, tytoniowo-ziołowy.

Wczoraj doszły zamówione bazy(zapasik na nadchodzące czasy :) i aromaty, w tym traveller. Rozmieszany, zobaczymy co z tego będzie po kilku tygodniach.
Nie mam przekonania do koncepcji 10% alkoholu w LQ , w ogóle przyzwyczaiłem się do koncentratów (dawkowanych 2-3%) i jak czasem są na alkoholu, to zawsze mam wrażenie że ten alkohol lekko czuć "na wydechu". Zobaczymy jak będzie z tym uszlachetniaczem.

Natomiast malina i porzeczka pachną bardzo sugestywnie i naturalnie - dobry znak, mimo nieciekawie wysokiego dawkowania maliny(sugerują7%).
Zobaczę po zbiorach :)
By gourmet
#1813169
Tytoń mocny na bazie z Travellerem znakomity, po prostu tytoń bez aromatów. Zwłaszcza na pierwszy poranny buch.
Awatar użytkownika
By Pepuś
#1813496
Witam. Czy może mieszał ktoś herbatnika z bananem ??? Jeśli tak to proszę o podpowiedź w jakich proporcjach.
Awatar użytkownika
By Ceberebek
#1813508
Ja mieszałem dla panny :mrgreen:
Zarówno herbatnik+banan, jak i biszkopt+banan.
W proporcjach sugerowanych przez producenta :wink:
Panna jest liquidami zachwycona :piwo
Awatar użytkownika
By Pepuś
#1813523
Dzięki Ceberebek bo żona mi marudzi ,może to jej podpasuje.
Awatar użytkownika
By Riccardo
#1813907
berto pisze:Znów dałem się omamić zachwytom. :palm2

Skąd ja to znam :evil:
Kupiłem parę, przegryzają się już tydzień.
Cappuccino - próbowane po 3 dniach, jak i po tygodniu - smakuje mocno chemicznie. Kawa wyczuwalna minimalnie. Bardzo dziwny posmak.
Ciasto jagodowe - tutaj podobnie. Chemiczny smak, z dziwnym posmakiem, ciasto czuję homeopatycznie.
Testowane na Hussarze single, Hussarze RDTA, Bambino.
Dam im jeszcze postać, tym bardziej, że w kolejce czekają: ciasto truskawkowe, budyń, tabakiera, tytoń mocny i traveller. Ten ostatni cały czas wali spirytem.
Na razie jest słabo, wygląda na to, że aromaty to typowe leżaki, co jest dziwne przy aromatach spożywczych. Generalnie większość moich mieszanek na FA czy INA jest zdecydowanie S&V. Po dobie smak powinien być już dobry, może trochę ostry i w miarę leżenia się wyrównywać, wygładzać. Tutaj tak nie ma. Dam im szansę, spróbuję jeszcze raz zrobić mieszanki, także na travellerze. Dawkowanie było zgodnie z tabelką.
Mam nadzieję, że chociaż tytki okażą się dobre (chociaż na razie z butelek pachną jak chińskie lq).
By berto
#1813934
Riccardo pisze:Ciasto jagodowe - tutaj podobnie. Chemiczny smak, z dziwnym posmakiem, ciasto czuję homeopatycznie.

Dokładnie, chemiczna jagoda z czymś imitującym ciasto. 50ml poszło w zlew. Z innymi smakami jest podobnie, zupełnie nie rozumiem zachwytów.

Jak do tej pory miałem:
- Tabakiera
- Złoty Liść
- Kokos
- Czarna porzeczka
- Ciasto jagodowe
- Bosman
- Traveller
- Krem orzechowy
- Amphore
- Apfelstrudel
- Ciasto cytrynowe
- Ciasto jagodowe
- Irish cream
- Stracciatella
- Cytrus
- Frozen Dream
- Owoce lasu
- Budyń śmietankowy
- Ciasto różane
i parę próbek których nie moge sobie teraz przypomnieć.

Z tego zestawu to jedynie podeszła mi jako tako Stracciatella no i może jeszcze Apfelstrudel, reszta to mniejsze lub większe padaki. Mam kilka flaszek które stoją ponad 5 miesięcy, m.in.: Amphore, Ciasto cytrynowe, Frozen Dream i kilka innych do których podchodzę co jakiś czas. Wydaje mi się że "starzenie" im nie służy, miałem nadzieję że będzię odwrotnie i po kilku miesiącach się poprawią ale niestety ja nie jestem w stanie tego wapować. Ostanio wziąłem kilka premiksów oraz 1 aro - krem orzechowy ale chyba już sobie odpuszczę bo tak wali z butelki że szkoda słów.

Reasumując, produkty Maiart mi nie podeszły i więcej smaków nie próbuję no chyba że wspomnianą Straciatellę która jest całkiem ok.
Awatar użytkownika
By Julia
#1813940
To wątek o aromatach czy premiksach?

Wszystko kwestia gustu. Dla mnie ciasto jagodowe to jeden z ulubionych aromatów na rynku. A testowałam naprawdę wszytko:) I jako aromat i już podany jako premix.
Próbowałam kilkunastu smaków. Wszystko wapowalne a to rzadkość.
Na budyń ktoś narzekał, ja lubię.
Ciasto truskawkowe, truskawka, malina, śmietanka, marcepan, poziomka, kaktus. apfelstrudel. Te lubię.
Chyba tylko herbatnik nie bardzo mi podszedł. Reszta jest ok ale dla mnie od święta.
Jeszcze przede mną winogrona, owoce lasu, cappucino i tropicana.

Trzeba próbować ...... niestety.
By berto
#1813943
Julia pisze:To wątek o aromatach czy premiksach?

Riccardo nie wiedzieć czemu zacytował mój wpis w tym wątku więc odpisałem tutaj.
To bez znaczenia bo moje opinie dotyczą zarówno premiksów jak i aromatów.
Awatar użytkownika
By Riccardo
#1813945
Bo mi się pomyliło i dałem post w premixach, ale na szczęście mod przeniósł.
Ja piszę o aromatach. Odczucia na razie mam jakie mam, a również próbowałem już najróżniejszych marek.
By Krasnal45
#1813996
Cóż, jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki. Co człek to jednak nieco inne kubki smakowe i inne odczucia i pewnie ilu waperów tyle opinii. Nie wiem tylko, gdzie Wy tam jakąś chemię czujecie i jak to się objawia? :mrgreen: Sam jestem raczej konserwatystą smakowym i nie lubię eksperymentować. Mam swoich kilku tylko faworytów i to mi wystarcza. Skończyłem już szukać i zostałem na..... MaiArtach :mrgreen: . Ciasto Jagodowe, ciasto cytrynowe, apfelstrudel - deserówki. Amphore, tytoń fajkowy - tytki. No i mój 555, któremu wierny jestem od początku przygody. Owocówek, mięt, unikam. Jak dla mnie, MaiArt to mistrzostwo świata. Wymienię jeszcze kilka aromatów maiartowych, które kapitalnie nadają się do komponowania własnych kompozycji. Biszkopt, cynamon i jeszcze kilka innych.
Awatar użytkownika
By STRUNA
#1814037
To i ja się wypowiem.
Jakiś rok temu, może więcej, wygrałem pewien konkurs i dostałem bazę traveller i aromaty. Jakie to były to już nie pamiętam.
Pamiętam jednak, że baza mi pasowałam, a aromaty nie.
By Dżansjo
#1814093
Julia pisze:To wątek o aromatach czy premiksach?

Wszystko kwestia gustu. Dla mnie ciasto jagodowe to jeden z ulubionych aromatów na rynku. A testowałam naprawdę wszytko:) I jako aromat i już podany jako premix.
Próbowałam kilkunastu smaków. Wszystko wapowalne a to rzadkość.
Na budyń ktoś narzekał, ja lubię.
Ciasto truskawkowe, truskawka, malina, śmietanka, marcepan, poziomka, kaktus. apfelstrudel. Te lubię.
Chyba tylko herbatnik nie bardzo mi podszedł. Reszta jest ok ale dla mnie od święta.
Jeszcze przede mną winogrona, owoce lasu, cappucino i tropicana.

Trzeba próbować ...... niestety.


Dokładnie tak. Kwestia gustu. Pierwsze aromaty maiart kupiłem, gdy tylko pojawił się na rynku. Zupełnie przypadkiem trafiłem na ich stronę, a "wapujemy" jeszcze ich nawet nie miał w planach, nie mówiąc o ofercie.
Nie było żadnego sugerowanego dawkowania, żeby się dowiedzieć dzwoniłem do właściciela(bardzo miły i pomocny człowiek, pozdrawiam :).
Na pierwszy ogień poszły "ciasta" i tytoniówki - wtedy był tylko mocny i fajkowy do wyboru.
Od tamtego czasu oferta się lekko licząc podwoiła, a ja nie odkryłem żadnej perełki - poza "mocnym i fajkowym".
Ale cenię sobie wanilię jako dodatek do miksów(delikatna ale naturalna), tak samo bergamotkę i limonkę. Miłe są Goji i Agrest.
Owoce lasu są nawet ok, w sensie że daje się bez większego bólu(pod warunkiem że stężenie niższe niż sugerowane) ale "ciasta" i jagody leśne wywołują rzadki u mnie odruch z żołądka ;-).
Z kolei cała seria nowych tytoniówek nie dawała mi spokoju - wiedziałem że znam ten smak(posmak) ale nie mogłem skojarzyć aż tu wtem...bingo.
tabakiery, złote liście, bosmany - to wszystko sos sojowy z dodatkami, różnymi :).
Nawet lubię do sushi czy chińskich pierożków ale żeby zaraz tytoń? :)
Maiart jest mistrzem aromatów spożywczych i gdyby produkowali ciasta/słodycze - jestem fanem. Ale do wapowania to większość które próbowałem słabo.
czekałem na malinę - nadal czekam. Po tygodniu, póki co...fajna do wąchana z buteleczki, wapowana marnie. Ale to nie zarzut - nie spotkałem nigdzie dobrej maliny "czystej"...ewidentnie to aromat do jogurtów, nie waperki :)
Czarna herbata z maiart spokoju mi nie daje. Niepodobna do herbaty w ogóle, żadnej - ale wiem ze znam ten aromat i ktoś inny go sprzedawał jako tytoniówkę. Nie mogę rozgryźć co to jest :)
No i tyle...zaskakuje mnie że tylu ludzi chwali te "ciasta" ale co ja tam wiem...są tacy co chwalą pizzę z mikrofalówki i zupki chińskie więc ostatecznie:
rzecz gustu.
Jeszcze czekam na bazę z travellerem(pachnie niezachęcająco, absolut tytoniowy z ziołami w alkoholu...ale poczekam, cierpliwy jestem) i czarną porzeczkę.
Cena jest taka, że nawet jak 3/4 zakupionych nie wypala, trudno. Rozrywki kosztują ;)
Tyle że teraz, w obliczu nowego prawa - to już szkoda bazy. Nie kasy na aromaty.
A ja wracam(właściwie nigdy nie odszedłem) do swoich ulubieńców, z Maiart zostawiając sobie na stałe genialny tytoń mocny, niezły fajkowy, bergamotkę, limonkę i...pewnie tyle. Dobre i to. Ale podobnie jest z TPA i INA - też są to fajne "spożywki" ale wapowane solo - mało który ma potencjał "kupić to jeszcze raz" :)
Koniec końców, to tylko zabawa i tak do tego podchodzę. Poważna w tym wszystkim jest tylko nikotyna.
edit -
p.s. - tak, też mam wrażenie że maiarty najlepsze są w przedziale 1-3 tyg, po dłuższym leżakowaniu stają się jakby spłaszczone smakowo i nudnawe.
Może tylko wrażenie.
Awatar użytkownika
By Pesio
#1814382
I ciekawa niespodzianka, po ponad siedemiu tygodniach Tropicana całkiem przyzwoita

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka
I nawet czuć wyraźnie owoce
Awatar użytkownika
By Riccardo
#1814593
Testów ciąg dalszy, próbki odleżane jakieś 10 dni.
Cappucino - coś tam się zaczyna dziać. Zapach w pomieszczeniu - jak twierdzą osoby postronne w ilości 1 - przypomina cappuccino z torebki. Oczywiście już rozrobionej :D W smaku nie przypomina to cappuccino, raczej kawę rozpuszczalną z mlekiem bardzo UHT. Ot, taka bezsmakowa breja. Za mało kawy w kawie. Cappuccino lubię czasem wypić, ale ten aromat mi go nie przypomina. Leży dalej.
Ciasto jagodowe - pozalewałem tym chyba wszystkie parowniki jakie mam. Pojawia się gdzieś tam w tle cień ciasta, jagody też nie są wyraźne. Jakby ktoś wziął i wrzucił ciasto do miksera. Może w następnej próbce zwiększę stężenie. Bo tu ewidentnie jest coś nie halo. Jak biorę ciasto cytrynowe od konkurencji (a sprawdzałem na zmianę, żeby się upewnić, że nie spierpapier setapu), to nawet zaraz po wymieszaniu jest tak smaczne, że się chce pokroić chmurę i wtranżolić.
Uwaga do obu - nadal czuję jakiś chemiczny posmak. Bazy jestem pewien, że dobra, bo na aromatach innych firm tego nie ma.
Pozostałe aromaty leżą i czekają. Może nawet dochodzą, bo słychać jęki z szuflady. Chyba, że to te inne aromaty jęczą na złe towarzystwo. A to się okaże dopiero. Testy trwają i jeszcze potrwają. W planach mieszanki z travellerem (może to on dochodzi? To by się zgadzało, po alko dochodzi się dłużej :mrgreen: ).
Awatar użytkownika
By 2dest86
#1814606
U mnie na razie przerobione kilka dni temu bubble gum - dla mnie nie wapowalne .. poczekam jeszcze trochę czasu może akurat coś z tego będzie. teraz na tapecie kokos zmieszany z truskawką *BOR* - na pewno jest lepiej niż w przypadku tego pierwszego , zobaczymy jak się rozwinie
Awatar użytkownika
By Superwomen2
#1814619
Witam.
Może mi ktoś napisać ile najlepiej dać kropli na 10 ml aromatu Straciatella?
Z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie Edyta.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
By McGrinn
#1814623
Superwomen2 pisze:Witam.
Może mi ktoś napisać ile najlepiej dać kropli na 10 ml aromatu Straciatella?
Z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie Edyta.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


MaiArt aromat 10ml Stracciatella
Sugerowane stężenie [% obj.] 3
Awatar użytkownika
By bulit73
#1814625
Superwomen2 pisze:Witam.
Może mi ktoś napisać ile najlepiej dać kropli na 10 ml aromatu Straciatella?
Z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie Edyta.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


10ml liquidu = 9,7ml bazy + 0,3ml aro Straciatella

W kroplach Ci nie podam, bo nie wiem. Sugerowane stężenie to 3%.
Awatar użytkownika
By McGrinn
#1814626
bulit73 pisze:W kroplach Ci nie podam


Liczyć krople, też coś :lol: .
Awatar użytkownika
By Superwomen2
#1814627
McGrinn pisze:
bulit73 pisze:W kroplach Ci nie podam


Liczyć krople, też coś :lol: .

A jaki widzisz w tym problem?
Przecież nie robię 1 litra.
Chcę wypróbować ten aromat i nie mam pojęcia czy mi podejdzie więc chce zrobić na próbę tylko 10ml i z tego też powodu zadałam pytanko ile kropli.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  • 1
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 17

Hej, leżał epet w plecaku i gdy wracam po godzinie[…]

nie chcę się włączyć

kupiłam oxva slim xpro w grudniu, nagle dzisiaj ni[…]

Około dwa tygodnie temu zrobiłem dwa liquidy z aro[…]

Baza nikotynowa

Siema. Tak jak w temacie. Poszukuję jakiegoś skle[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.