By Tusia - 26 sty 2010, 16:42
Posty: 3930
Rejestracja: 14 lut 2009, 18:23
Posty: 3930
Rejestracja: 14 lut 2009, 18:23
Tusia pisze:Twój temat jako bardzo ważny dla wielu osób przykleiłam, aby nie zagubił się wśród wielu innych.
Wpływa to na mnie uspokajająco, zwłaszcza, że obecnie palę liquidy milda i nie wiedziałem, czy mój stan niepokoju wiązać z alkoholem w liquidzie, czy odstawienia fajki- jednak teraz podpinam to pod odstawienie (drugi dzień na penie)
StaryChemik pisze:Pawle - tylko najpierw musisz terapeutkę uświadomić co do liquidu jako takiego. Chodzi o to, że alkoholu w nim może być (podkreślam - może, a nie musi) mniej niż 1%, a więc jest to mniej niż 10 mg etanolu na dzień. Więcej jest w jabłku.
StaryChemik pisze:Dodam jeszcze jedno - Panowie - szacunek za odwagę! I powodzenia w walce - każdej.
Tusia pisze:Koniecznie porozmawiajcie z terapeutami swoimi bo to nie tylko o alkohol w liquidzie chodzi ( nawet jeśli go nie poczujecie ) ale o świadomość, że on tam jest.
Chodzi o sferę psychiczną tak ważną dla Was w tej misji.
serenity pisze:O ile nie wykorzystuję informacji, że jestem alkoholikiem z powodów ambicjonalnych, o tyle nie powinienem się ukrywać, a wręcz pokazywać, że jest sposób aby przestać pić i wracać do zdrowia. Wstyd był większy jak się przewracałem, brudny i osikany pod drzwiami sąsiada, niż teraz gdy jestem trzeźwiejącym alkoholikiem...
wojtek95 pisze:Są wsród nas tacy jak ja, którzy dla własnego zdrowia woleli by używać smacznych liquidów na bazie takich substancji w których etanol nie występuje.
StaryChemik pisze:wojtek95 pisze:Są wsród nas tacy jak ja, którzy dla własnego zdrowia woleli by używać smacznych liquidów na bazie takich substancji w których etanol nie występuje.
To jest mało prawdopodobne, ponieważ etanol jest praktycznie jedynym rozpuszczalnikiem, którym można dokonać ekstrakcji większości substancji aromatycznych (uzyskuje się tzw. absolut aromatu). Tak jak pisałem wcześniej - ilości alkoholu w płynie są w większości wypadków znikome, mniejsze niż w jabłkach, które były dłużej przechowywane w warunkach niskiego stężenia tlenu. Rację ma Tusia pisząc, że w tym przypadku jest to kwestia raczej psychiki, ponieważ fizyczne oddziaływanie etanolu w tej dawce jest z fizjologicznego punktu widzenia pomijalne.
erais pisze::) Choroba alkoholowa jest chorobą bio-psycho-społeczną; dlatego dopiero efekt dało leczenie tych trzech sfer na raz (leczenie każdej z osobna niczego nie dawało), podobnie z głodami alkoholowymi są psychiczne i fizyczne (suche kace itd.), osobiście: czy świadomie, czy nieświadomie- zawsze informuję lekarza, że jestem alkoholikiem i lekomanem (po co mam sobie zrobić krzywdę), podkreślam to zawsze że, cukierek jest cukierkiem, lek lekiem, ciasto, ciastem, ale po co mam się pchać na minę i brać się np. za cukierka z alkoholem? Fundować sobie np. suchego kaca i poranną drżączkę po iluś latach nie picia? (starczy mi tych atrakcji, z czasu gdy piłem), a jeśli nie wyrobię na zakręcie po takim eksperymencie? Nie na darmo mawia się o piwie bez alkoholowym- piwo zostaje, bez usycha. Dawno temu jeden z przyjaciół lubił bezalkoholowe- twierdził, że mu nie szkodzi (w rzeczywistości: 0,1%,0,5%) wkrótce stwierdził, że może napić się zwykłego, dziś ma nagrobek (zapił się na śmierć), a ilu zapijających i powracających przyjaciół właśnie zaczynało od takiego piwa? Sam smak i zapach już był wyzwalaczem. Dlatego właśnie tak wczytujemy się w składniki dopytujemy, mamy za dużo do stracenia (domy, rodziny, życie...). Mnie osobiście bardzo uspokoił artykuł (list) na blogu Dr. Piotra M, ale też obserwuję reakcje swojego organizmu
easycig pisze:Mam na imię ........... i jestem alkoholokiem.
Zgadzam się ze wszystkim co tu napisane trzeźwieję od 18 lat, psychika jest najwazniejsza w tym wypadku czy chcę być trzeźwy zależy ode mnie. Nie od wszystkiego jednak mogę uciec, sklepy spożywczo-alkoholowe, cukierek z zawartością alkoholu,pijany rozmówca.
Nie mogę mieszkać pod kloszem.Jabłko ma wiecej alkoholu niż liquid i też mam go nie jeść.
Uważam,że temat jest trochę rozd... w 12 krokach nic nie ma o liquidzie, ale jeżeli komuś przeszkadza powinien szukać takiego bez alkoholu, lub palić analogi.W życiu mamy wybór mamy go i w tym wypadku-gumy plastry zawsze jest coś za cos.
Proponuje
Modlitwa o Pogodę Ducha
Napisane: 10 minut temu
pawko2009 pisze:Czy A.A to wstyd???Dlaczego nie miesza się w publiczne polemiki???Uważam że temat na tym forum jest na miejscu.Każdy ma jakieś obawy o swoje zdrowie.
Tradycja AA
10. Anonimowi Alkoholicy nie zajmują stanowiska wobec problemów spoza ich wspólnoty, ażeby imię AA nie zostało nigdy uwikłane w publiczne polemiki.
pawko2009 pisze:Czy A.A to wstyd???Dlaczego nie miesza się w publiczne polemiki???Uważam że temat na tym forum jest na miejscu.Każdy ma jakieś obawy o swoje zdrowie.
easycig pisze:na marginesie nie wszystkie ljquidy zawierają alkohol, a więc jest wybór.
StaryChemik pisze:Dodam jeszcze raz, że ilość alkoholu (etanolu) w płynie jest na tyle niewielka, że można ją porównać z zawartością etanolu naturalnie występującego w jabłkach czy innych owocach lub warzywach. Uważam (podobnie jak niektóre osoby wypowiadające się w tym i innych wątkach), że tak naprawdę cały problem tkwi w informacji.
W Księdze Koheleta jest napisane "Bo w wielkiej mądrości – wiele cierpienia, a kto przysparza wiedzy – przysparza cierpienia".
Myślę, że warto o tej kwestii porozmawiać z Waszymi... nie wiem, jak to się nazywa - opiekunami/mentorami o tej sprawie. Sam jestem ciekawy ich opinii.
easycig pisze:Chemiku przepraszam ale wtrącę dwa słowa jako uzależniony.
Świeżo upieczonemu trzeźwiejącemu nie wytłumaczysz,że czegoś jet niewiele, trzeba po prostu podać, w których go nie ma w ogóle. Pp nie ma go w moich, ale gdzieś zgubiłem wykaz składników i nie mogę na 100% powiedzieć.
pozdrawiam
easycig
p.s. nie wchodzę w twoje kompetencje tylko mówię o psychice uzależnionego.
StaryChemik pisze:Dodam jeszcze raz, że ilość alkoholu (etanolu) w płynie jest na tyle niewielka, że można ją porównać z zawartością etanolu naturalnie występującego w jabłkach czy innych owocach lub warzywach. Uważam (podobnie jak niektóre osoby wypowiadające się w tym i innych wątkach), że tak naprawdę cały problem tkwi w informacji.
W Księdze Koheleta jest napisane "Bo w wielkiej mądrości – wiele cierpienia, a kto przysparza wiedzy – przysparza cierpienia".
Myślę, że warto o tej kwestii porozmawiać z Waszymi... nie wiem, jak to się nazywa - opiekunami/mentorami o tej sprawie. Sam jestem ciekawy ich opinii.
Tusia pisze:Chłopaki... i dziewczyny
Moim zdaniem lepiej na zimne dmuchać w tej sprawie i zaopatrywać się w liquidy bez alkoholu. Są tak samo dobre i ja nie wiem czy dany liquid ma alkohol czy nie ma, tego się nie czuje. Jeśli świadomość jego "bycia" stanowi zagrożenie to go nie używamy.
Bez problemu możemy to uskutecznić.
Dostawcy i sprzedawcy mają najlepsze dane czy ich liquidy są z... czy bez alkoholu.
Temat założony, poczekajmy na wpisy Liquid bez alkoholu, gdzie kupić ? Dostawcy.
erais pisze:Dzięki Tusiu Osobiście zamierzam się zaopatrzyć tutaj: gadgets-shop.pl, ale może zmienię zdanie Na razie muszę znaleźć jakiś sklep chemiczny w internecie- nie mogę dostać w Koninie probówki z korkiem, polecanej do czyszczenia atomizera, a i pipeta by się przydała i może jakieś menzurki do rozrabiania.
maniak pisze:easycig, nikotyna to nie to samo co witamina pp (kwas nikotynowy i amid kwasu nikotynowego bodajże)... Kwas nikotynowy powstaje w wyniku utlenienia nikotyny a więc jest to inny związek chemiczny o innym działaniu na organizm.
jaceka pisze:serenity: Masz już kilkanaście lat abstynencji a jednak pokusiłeś się na rozmowę z terapeutą w tej kwestii. Niech ta informacja będzie przykładem dla Wszystkich którzy są na początku drogi nie picia. Ważne są to sprawy i nie należy ich bagatelizować. Terapeuci znają swoich pacjentów i pomogą im podjąć właściwą decyzję.
Dla mnie osobiście alkohol zawarty w liquidach nie miał i nie ma najmniejszego znaczenia czy to w sensie fizycznym czy w psychicznym. Liquid to dla mnie płyn z zawartością nikotyny służący do epalenia. Nic więcej A inhaluję od 7 lipca 2009 roku.
Jednak każdy z nas jest inny i warto o tym pamiętać.
serenity pisze:jaceka pisze:serenity: Masz już kilkanaście lat abstynencji a jednak pokusiłeś się na rozmowę z terapeutą w tej kwestii. Niech ta informacja będzie przykładem dla Wszystkich którzy są na początku drogi nie picia. Ważne są to sprawy i nie należy ich bagatelizować. Terapeuci znają swoich pacjentów i pomogą im podjąć właściwą decyzję.
Dla mnie osobiście alkohol zawarty w liquidach nie miał i nie ma najmniejszego znaczenia czy to w sensie fizycznym czy w psychicznym. Liquid to dla mnie płyn z zawartością nikotyny służący do epalenia. Nic więcej A inhaluję od 7 lipca 2009 roku.
Jednak każdy z nas jest inny i warto o tym pamiętać.
Witaj,
Nie mam kilkunastu lat abstynencji. Urodziłęm się ponownie 4 lata i 5 miesięcy temu. Nie wiem czy dobrze jest pracować na tym etapie nadal z terapeutą. Pracuję też ze sponsorem, obecnie na 7 kroku...I on twierdzi, że nie jest dobrze dla mnie, gdy jednocześnie jest praca i na terapii i na krokach...
Pozdrawiam,
Paweł
25palacz pisze:Zawartość alkoholu we krwi można łatwo sprawdzić bez pobierania krwi wystarczy tylko czuły alkomat najlepiej zrobić sobie test po paleniu i już będzie wszystko jasne.