Tina45 pisze:Ja też uważam, że nawet jeśli jakieś śladowe ilości alkoholu etylowego liquid zawiera i jak widać producent zamieszcza o tym fakcie info w składzie to nie ma co się nakręcać, taka ilość szkodliwa nie jest.
Alkohol etylowy w tej ilości w jakiej jest w liquidzie nie ma prawa zaszkodzić, ale tylko fizycznie. Natomiast jest prawdopodobne że zaszkodzi psychicznie, że zaszkodzi sama wiedza, że on tam jest.
Alkoholizm, tak jak każde uzależnienie, jest nie tylko chorobą ciała, ale też, a może i przede wszystkim, chorobą umysłu.
Ktoś przede mną już pisał o toku rozumowania: "Kropelka i mi nie zaszkodziła, to czemu mają mi zaszkodzić dwie?..." Idąc dalej, czemu nie mały łyczek piwa? Taki mały łyczek to przecież też tylko ze dwie kropelki... I już pooszłooo z górki...
Logiczne jest, że etanolu w liquidach jest za mało by mógł zaszkodzić, ale szukanie logiki w alkoholizmie to pomyłka, nawet jeśli dotyczy on mądrej, inteligentnej osoby. Na alkohol mądrych nie ma.
Jeśli nawet ryzyko jest minimalne, to trzeźwość jest zbyt cenna i ma zbyt ogromną wartość, by warto było ryzykować i prowokować powrót do alkoholu. Zwłaszcza, że omijanie liquidów które zawierają etanol, nie jest wielkim wyzwaniem czy poświęceniem i bez większego wysiłku można tego ryzyka, nawet jeśli jest tylko hipotetyczne, uniknąć. Nie warto ryzykować, bo zysk żaden, a wiele do stracenia.
Tak więc nie tłumaczmy, że nie zaszkodzi, bo takim tłumaczeniem nie pomożemy, a możemy jedynie zaszkodzić.
Na szczęście jedyne uzależnienie jakie znam z autopsji to nikotyna. Nie siedzę w głowie osoby, która ma lub miała problem z alkoholem, ale próbując postawić się na jej miejscu, na pewno bym nie chciał, żeby ktoś starał się mi wytłumaczyć, że "kapka, taka tycia na jedną nóżkę, nie zaszkodzi". Zdecydowanie wolałbym mieć wsparcie w przekonaniu, że nie warto ryzykować, bo ten, tamten i jeszcze tamten liquid nie niosą ze sobą ryzyka, a są co najmniej tak samo dobre, jeśli nie lepsze od tych teoretycznie tylko niegroźnych.
Ja na przykład wiem, że gdybym sobie teraz zapalił papieroska to on by mi ani nie smakował, ani nie zaszkodził, bo papierosy są niedobre, a tylko jeden to za mało, bym znów zaczął palić. Ja to wiem i wcale nie muszę tego sprawdzać. Jestem pewien i dowodu nie potrzebuję...
Bo ja to wiem i sama wiedza mi wystarczy