EPF
Zdrowotne aspekty e-palenia.
Awatar użytkownika
By hrb
#752242
Alkohol w liquidach jest w tak małych ilościach, że raczej nie powinien mieć wpływu. W wielu innych produktach alko jest, jest on również "produkowany" przez sam organizm i jakoś nie powoduje on powrotu. Wg mnie, groźny jest nie tyle alkohol, ile raczej świadomość, że on tam jest. W końcu jakby nie patrzeć, to psychika ma bardzo duży wpływ na uzależnienie i skłonny jestem twierdzić, że problem może tkwić nie tyle w liquidzie, co raczej w głowie.
Uważam że liquidy z alkoholem nie są niebezpieczne, jednak sama świadomość jego obecności już tak.
Jednak to tylko takie moje przypuszczenia. Fachowcem (jakkolwiek by tego nie interpretować) nie jestem i oczywiście mogę się mylić.
Wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć, a przy chorobie alkoholowej warto dmuchać na zimne. W końcu jest o co walczyć.
Pozdrawiam wszystkich, którzy już nie piją.
Awatar użytkownika
By psidzyndzel
#752442
hrb pisze:Wg mnie, groźny jest nie tyle alkohol, ile raczej świadomość, że on tam jest. W końcu jakby nie patrzeć, to psychika ma bardzo duży wpływ na uzależnienie i skłonny jestem twierdzić, że problem może tkwić nie tyle w liquidzie, co raczej w głowie.

I tu się niestety z całym szacunkiem mylisz, wiem jak potrafię się czuć po kilku godzinach od zjedzenia czegoś co miało być "koszerne", a okazało się, że np. panie w cukierni jednak zakropiły tort na urodziny trzylatka :evil:
Co do zawartości % w liquidach, to z czystym sumieniem potwierdzam, że nie mam po nich żadnych objawów(tu już wtajemniczeni wiedzą o co chodzi).
Pozdrawiam
By Marcellus2K
#752796
psidzyndzel pisze:Co do zawartości % w liquidach, to z czystym sumieniem potwierdzam, że nie mam po nich żadnych objawów(tu już wtajemniczeni wiedzą o co chodzi).

I ja potwierdzam, gdy wapowałem Milda(10% etanolu) nie miałem "objawów dla wtajemniczonych". :wink:
Jednak, dla spokoju ducha, przerzuciłem się na Blue Mist, bez alkoholu, swego czasu też Dillinger(dzwoniłem do nich i pytałem, podobno również bezalkoholowe), są dobre, są smaczne, cena też oki.

Przyjaciel Billa W. :wink:
Awatar użytkownika
By Bialy_Wilk
#752845
Zawartość alkoholu w liquidach jest nie wielka i nie powinna wywoływać żadnych "nie pożądanych objawów", ale sama świadomość, że w spożywanym produkcie jest alkohol może mieć już złe skutki. Ja "dmucham na zimne", a już na pewno nie zmniejszam lepkości płynu za pomocą alkoholu. :lol:
By pse
#752927
Na zachodzie teraz jest szał na inhalowanie się alkoholem :zakrecony :zakrecony
Osobiście mam wątpliwości czy codzienne wdychanie alkoholu nie powoduje permanentnego zwiększenia jego stężenia we krwi, gdyż jest lepiej wchłaniane. Może policjanci z drogówki się wypowiedzą, czy mieli już przypadek e-palacza:beer:, który nie pił a prawko stracił.
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#752945
pse pisze:Na zachodzie teraz jest szał na inhalowanie się alkoholem :zakrecony :zakrecony
Osobiście mam wątpliwości czy codzienne wdychanie alkoholu nie powoduje permanentnego zwiększenia jego stężenia we krwi, gdyż jest lepiej wchłaniane. Może policjanci z drogówki się wypowiedzą, czy mieli już przypadek e-palacza:beer:, który nie pił a prawko stracił.

Nie może powodować zwiększenia stężenia - etanol się rozkłada w sposób ciągły, nie ulega kumulacji. To nie są metale ciężkie.
A co do policji - nie ma szans na wykrycie etanolu we krwi przy tych ilościach. Sprawdzone przez zawodowca na alkomatach atestowanych policyjnych.
By pse
#752985
StaryChemik pisze:Nie może powodować zwiększenia stężenia - etanol się rozkłada w sposób ciągły, nie ulega kumulacji. To nie są metale ciężkie.

Nie sprawdzałem z jaką szybkością utleniania się do aldehydu a później do kwasu. Jak spojrzeć na rekordzistów co mieli 4 promile i więcej to przecież ilość alkoholu w ich krwi była skumulowana "po kilku dniach picia", a organizm niby utleniał alkohol, ale za wolno.

Na pewno stężenie alkoholu w liquidach nie powala, dlatego na alko policyjnych stężenie w wydychanym powietrzu jest żadne (za mała czułość bo pewnie ilości w ppm`ach), a jak jest we krwi kto wie :o
By Marcellus2K
#753279
pse pisze:a jak jest we krwi kto wie :o

Jeżeli "fachowcy" piszą że nie czują działania alkoholu, to znaczy się że jego stężenie nie jest nawet minimalne. :mrgreen:
Ja np wyczuwam(nosem) piwo praktycznie przez ścianę, pies-heroinista sprawdzający bagaże na lotnisku to pikuś. :D
By substytut
#753378
Ja mysle, ze tak naprawde wiele robi swiadomosc. Jesli zaczniesz sie nakrecac np. podczas nawrotu ze gdzies jest alko to to ruszysz i bedziesz mial wytlumaczenie.
Na chwile obecna mam gdzies, czy lq zawiera alko, nie sa to ilosci ktore beda powodowaly u mnie jazdy.
Chce pic, to pije, nie chce - nie pije. A jak chce pic a szukam wymowki bo mi nie wolno a mimo to chce to i tak nic nie pomoze
Awatar użytkownika
By psidzyndzel
#755229
Otóż to, ogólnie mam obsesję do studiowania wszelkich etykiet pod kątem zawartości alkoholu, ale przy nawrotach to nawet płyn do spryskiwaczy...
Szkoda pisać, w końcu to nie to forum.
Chociaż z drugiej strony KU PRZESTRODZE, lepiej się uczyć na cudzych błędach :monkey:
By Marek56
#755294
Nie piję ponad 10 lat (uzależniony) a więc staram się unikać alkoholu nawet w najmniejszych ilościach,jednak nie wydaje mi się aby kilka kropel mogło spowodować tragedie, nie mniej lepiej dmuchać na zimne
Awatar użytkownika
By Mutango
#756049
pse pisze:Na zachodzie teraz jest szał na inhalowanie się alkoholem

Urządzenie do inhalacji alkoholu, o którym piszesz (a którego nie będziemy z wiadomych względów dokładnie tutaj omawiać) nie ma wiele wspólnego z e-papierosem. Owszem służy do wytwarzania "mgiełki" (nie poprzez podgrzewanie, tylko poprzez odpowiednie łączenie płynu ze sprężonym tlenem)... ale nadal jest to urządzenie, za pomocą którego pochłania się stosunkowo duże ilości alkoholu. Około 35ml czystego etanolu na godzinę! To jest mniej więcej odpowiednik, jakbyś tradycyjną metodą konsumował taką tradycyjną "setkę" na godzinę... czyli normalne "chlańsko"..

Jeśli chodzi o alkohol w liquidzie e-p, to nie ma tutaj żadnego realnego porównania z powyższym wynalazkiem. Jeśli nawet w jakimś liquidzie jest 5% etanolu, to jest to jedna kropla na jeden ml liquidu! Nie dajmy się zwariować. Ile mililitrów liquidu pochłaniasz na dobę? Weź sobie kroplomierz i kapnij trzy krople spirytusu do herbaty. Potem pij tą herbatę przez cały dzień. Nie przez godzinę, tylko przez cały dzień. To będzie mniej więcej odpowiednik alkoholu w e-p, czyli nic na co organizm jest w stanie zareagować. Nie można się dać zwariować. Śmiem twierdzić, że w codziennym normalnym pożywieniu: pieczywie, owocach, warzywach, ciastach, słodyczach itd itp... codziennie uzbiera ci się kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt takich "kropel", które organizm metabolizuje "w locie". Kilka kropel mniej czy więcej z e-p nie zrobi żadnego większego wrażenia na organizmie, nawet na chorym.
Jeśli jest to problem, to tylko natury psychologicznej.
Ktoś choremu, pragnącemu żyć w trzeźwości uświadomił, że w liquidzie jest alkohol.
Natomiast nikt mu nie uświadomił, że w szklance soku owocowego też może być kilka kropel etanolu. Dlatego szklankę soku wypija i problem nie istnieje.
By pse
#757472
Mutango pisze:
pse pisze:Na zachodzie teraz jest szał na inhalowanie się alkoholem

Urządzenie do inhalacji alkoholu, o którym piszesz (a którego nie będziemy z wiadomych względów dokładnie tutaj omawiać) nie ma wiele wspólnego z e-papierosem. Owszem służy do wytwarzania "mgiełki" (nie poprzez podgrzewanie, tylko poprzez odpowiednie łączenie płynu ze sprężonym tlenem)... ale nadal jest to urządzenie, za pomocą którego pochłania się stosunkowo duże ilości alkoholu. Około 35ml czystego etanolu na godzinę! To jest mniej więcej odpowiednik, jakbyś tradycyjną metodą konsumował taką tradycyjną "setkę" na godzinę... czyli normalne "chlańsko"..

Jeśli chodzi o alkohol w liquidzie e-p, to nie ma tutaj żadnego realnego porównania z powyższym wynalazkiem. Jeśli nawet w jakimś liquidzie jest 5% etanolu, to jest to jedna kropla na jeden ml liquidu! Nie dajmy się zwariować. Ile mililitrów liquidu pochłaniasz na dobę? Weź sobie kroplomierz i kapnij trzy krople spirytusu do herbaty. Potem pij tą herbatę przez cały dzień. Nie przez godzinę, tylko przez cały dzień. To będzie mniej więcej odpowiednik alkoholu w e-p, czyli nic na co organizm jest w stanie zareagować. Nie można się dać zwariować. Śmiem twierdzić, że w codziennym normalnym pożywieniu: pieczywie, owocach, warzywach, ciastach, słodyczach itd itp... codziennie uzbiera ci się kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt takich "kropel", które organizm metabolizuje "w locie". Kilka kropel mniej czy więcej z e-p nie zrobi żadnego większego wrażenia na organizmie, nawet na chorym.
Jeśli jest to problem, to tylko natury psychologicznej.
Ktoś choremu, pragnącemu żyć w trzeźwości uświadomił, że w liquidzie jest alkohol.
Natomiast nikt mu nie uświadomił, że w szklance soku owocowego też może być kilka kropel etanolu. Dlatego szklankę soku wypija i problem nie istnieje.


Oczywiście zgodzę się z Tobą. Widać nie zauważyłeś sarkazmu w moich wcześniejszych wypowiedziach w tym temacie. Na pewno problem życia w trzeźwości zmusza wiele osób do codziennej pracy nad sobą. Dlatego również uważam, że ilość alkoholu w płynie nie ma wpływu na funkcjonowanie e-palacza. Pozdrawiam i chyba temat już do zamknięcia (10 stron)
Awatar użytkownika
By Kasia1
#758059
pse pisze: Pozdrawiam i chyba temat już do zamknięcia (10 stron)


Kolego- temat ten istnieje od 3 lat - nie bez powodu i nie Tobie decydować kiedy będzie do zamknięcia, uważam, że powinien wisieć dotąd- dopóki ludzie będą mieli potrzebę oraz będą chcieli tu zaglądać. Nikt nie określił jasno wpływu inhalowanego etanolu do krwiobiegu a zatem nie ma się co dziwić, że ludzie którzy wyrwali się z nałogu dbają w przesadny sposób o własne zdrowie.
Awatar użytkownika
By roscislaw
#758182
kasia1 pisze: Nikt nie określił jasno wpływu inhalowanego etanolu do krwiobiegu a zatem nie ma się co dziwić, że ludzie którzy wyrwali się z nałogu dbają w przesadny sposób o własne zdrowie.

Hmm...
tego alkoholu jest tak mało jakby go w ogóle nie było.
By Marcellus2K
#758458
roscislaw pisze:Hmm...
tego alkoholu jest tak mało jakby go w ogóle nie było.

Jakby.... w tej chorobie potrafi zrobić wielką różnice. :wink:

Generalnie, do nieobeznanych z tematem: nie stosujcie w stosunku do alkoholików "praw i logiki" ludzi zdrowych w aspektach okołoalkoholowych.
W niektóre fakty dotyczące naszej choroby możecie nie uwierzyć, fakty znane z doświadczenia ludziom "obeznanym" z tematem.

To że na mnie nie ma wpływu 10% etanolu w liquidzie, absolutnie nie znaczy że tak będzie w przypadku każdego alkoholika(względy "głowy" a nie biochemii).
A moim skromnym zdaniem dmuchanie na zimne jest dobrą taktyką dla nas.

Tak czy inaczej, nałóg to nałóg(wapowanie mam na myśli :D ), jakbym nie miał dostępu do liquidów bezalkoholowych, być może wapowałbym te z alkoholem, "pamiętając" że nie mają na mnie złego wpływu, sam nie wiem....
No ale nie mam tego dylematu.
Ostatnio zmieniony 17 maja 2013, 08:02 przez Marcellus2K, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By psidzyndzel
#758462
roscislaw pisze:
kasia1 pisze: Nikt nie określił jasno wpływu inhalowanego etanolu do krwiobiegu a zatem nie ma się co dziwić, że ludzie którzy wyrwali się z nałogu dbają w przesadny sposób o własne zdrowie.

Hmm...
tego alkoholu jest tak mało jakby go w ogóle nie było.

było, nie było... ale jest, uwierz, że dla niektórych to ważne.
Awatar użytkownika
By Kasia1
#758792
Marcellus2K pisze:
roscislaw pisze:
kasia1 pisze:Hmm...
tego alkoholu jest tak mało jakby go w ogóle nie było.

Jakby.... w tej chorobie potrafi zrobić wielką różnice. :wink:

Generalnie, do nieobeznanych z tematem: nie stosujcie w stosunku do alkoholików "praw i logiki" ludzi zdrowych w aspektach okołoalkoholowych.
W niektóre fakty dotyczące naszej choroby możecie nie uwierzyć, fakty znane z doświadczenia ludziom "obeznanym" z tematem.

To że na mnie nie ma wpływu 10% etanolu w liquidzie, absolutnie nie znaczy że tak będzie w przypadku każdego alkoholika(względy "głowy" a nie biochemii).
A moim skromnym zdaniem dmuchanie na zimne jest dobrą taktyką dla nas.

Tak czy inaczej, nałóg to nałóg(wapowanie mam na myśli :D ), jakbym nie miał dostępu do liquidów bezalkoholowych, być może wapowałbym te z alkoholem, "pamiętając" że nie mają na mnie złego wpływu, sam nie wiem....
No ale nie mam tego dylematu.



Kolego, nie wkładaj w moje usta słów których nie wypowiedziałam, linkujesz-cytujesz to zwróć uwagę jak to czynisz.
By Marcellus2K
#759307
kasia1 pisze:Kolego, nie wkładaj w moje usta słów których nie wypowiedziałam, linkujesz-cytujesz to zwróć uwagę jak to czynisz.

Już poprawiłem, to przez nieuwagę, przepraszam.
Awatar użytkownika
By Kasia1
#759527
Marcellus2K pisze:
kasia1 pisze:Kolego, nie wkładaj w moje usta słów których nie wypowiedziałam, linkujesz-cytujesz to zwróć uwagę jak to czynisz.

Już poprawiłem, to przez nieuwagę, przepraszam.


Proszę uprzejmie, sprawa dla niektórych dość istotna więc nie warto wprowadzać dodatkowego zamętu ;)
pozdr
By gizmo
#775418
@Stary chemiku, dobrze, że tu jesteś. Gorzej, że cię nie słuchają.

Co do dyskusji o liquidach - w żadnym nie może być 10% etanolu. To byłoby tak żadkie, że nie nadawałoby się do wapowania. Wystarczy parę kropel, żeby rozżedzić glicerynę i PG.
By broma
#1453571
Jak to więc jest? Alkoholik wyczuje alko czy nie? Pytam, bo mam w rodzinie problem alkoholowy, z którym wszyscy walczymy i nie wiem tylko, czy przejście z analogów nie skończy się powrotem do nałogu.
Awatar użytkownika
By hrb
#1453681
Mnie się wydaje, że dopóki jeśli nie będzie wiedział że jest alkohol, to problemu nie będzie. Jednak zaznaczam, że "mnie się tak tylko wydaje" - fachowcem nie jestem.
Na pewno można ten problem ominąć, robiąc samemu liquidy bez użycia alkoholu etylowego - do ewentualnego "rozrzedzenia" tylko woda. Zapewne są też gotowce wolne od "alko" - trzeba je tylko znaleźć
Awatar użytkownika
By Rolnik
#1480013
Byl ten sasiad przed wapowaniem niespokojny? :D
Jesli jest na odwyku to wie, ze wszelaki kontakt z alkoholem pod jaka kolwiek postacia jest nie wskazany wrecz zabroniony i niebezpieczny (dla suchego alkoholika)!

pzdr
rolnik
Awatar użytkownika
By bofh
#1480222
Landryna pisze:Alkoholicy chyba czują, że tam jest alko. Sąsiad zaczął wapować a jest na odwyku to się jakoś dziwnie uspokoił. Tak jakby pił ale od niego nie czuć.

Co za bzdury... :palm2 Policz sobie na podstawie zawartości spirytusu w liquidzie dobową ilość wapowanego alko. Podpowiem, że przy 0,5% spirytusu i 10ml (!) wywapowanego liquidu w ciągu dnia waper przyswoi aż 0,05 mililitra alkoholu! No faktycznie dawka zaspokajająca każdego alkoholika :twisted:

A potem pismaki się dobierają do takich postów i kolejna legenda miejska o waperach-kryptoalkoholikach gotowa :oops:

BTW post post81301.html#p81301 na pierwszej stronie chyba wyjaśnia ten mit wystarczająco.

@Landryna, @broma: proszę uzupełnijcie profile, bo wyglądają mało poważnie ;)
Awatar użytkownika
By Rolnik
#1480257
@bofh, dla suchego alkoholika kazdy kontakt z alkoholem nawet w minimalnych ilosciach wszystko jedno pod jaka postacia moze sie zakonczyc bardzo zle (nawrot do nalogu) suchy alkoholik musi niestety dmuchac na zimne :(
Wystarczy np. tylko sam zapach, oddech innego konsumenta alkoholu, czy nawet niewinna reklama alkoholu w TV.
Choroba alkoholowa jest niestety choroba chroniczna i zawsze pozostaje jakis % niepewnosci/powrotu (jest bardzo zakorzeniona w umyslach ludzkich i obudzic ja jest bardzo latwo).
Znam przypadki alkoholikow co robili odtrucie organizmu juz ponad 150 razy i mieli juz po 3-4 dlugie stacjonarne terapie, jest to bardzo gleboki i zlozony temat/choroba :(
Czy same wapowanie liquidow ze znikomymi ilosciami alkoholu moze sie przyczynic do nawrotu? Napewno nikt nie odpowie na to pytanie jednoznacznie (brak jakich kolwiek badan i potwierdzen)
Jak juz wspomnialem suchy alkoholik musi robic bardzo duzy radius od wszelkich postaci alkoholu.

pzdr
rolnik
Awatar użytkownika
By bofh
#1480263
@Rolnik: wiem, czytałem temat. Ale naprawdę mówimy o ilościach, które są w wyniku wapowania całkowicie do pominięcia. Czytałeś w ogóle zalinkowanego posta? A czy wiesz ile to wyliczone przeze mnie przykładowe 0,05 mililitra? Mniej więcej 1 kropla. Przyjęta miniporcjami w ciągu doby. Nie buduj mitów, proszę...
Pozdrawiam serdecznie *SMOKEKING*
Awatar użytkownika
By Rolnik
#1480266
Nie buduje zadnych mitow, kazda najmniejsza/znikoma ilosc alkoholu (nawet podswiadomie) moze byc zapalnikiem dla suchego alkoholika i nalezy sie tego wystrzegac, powie to Ci kazdy therapeuta.

pzdr
Awatar użytkownika
By refurbished
#1480268
bofh pisze:[...]? A czy wiesz ile to wyliczone przeze mnie przykładowe 0,05 mililitra? Mniej więcej 1 kropla. Przyjęta miniporcjami w ciągu doby. Nie buduj mitów, proszę...
Pozdrawiam serdecznie *SMOKEKING*

Choroba alkoholowa to uzależnienie fizyczne i psychiczne.
Fizycznie masz rację, ta jedna kropla jest do pominięcia.

Ale psychicznie świadomość, że bezkarnie możesz przyjąć kroplę etanolu jest zgubna, bo czemu nie dwie? I już jedziesz po równi pochyłej.
Awatar użytkownika
By bofh
#1480280
Rolnik pisze:Nie buduje zadnych mitow, kazda najmniejsza/znikoma ilosc alkoholu (nawet podswiadomie) moze byc zapalnikiem dla suchego alkoholika i nalezy sie tego wystrzegac, powie to Ci kazdy therapeuta.
pzdr

Rozumiem to doskonale. Miałem do czynienia z alkoholikiem. Ja mam swoje zdanie, a i Twoje jest nie do podważenia. Temat można ciągnąć i ciągnąć, ale moim zdaniem nie ma po co. Wszystko zostało powiedziane.
Pozdrawiam :)

PS. @refurbished: zgadzam się, dlatego jak niniejszym poście ;)
Awatar użytkownika
By hrb
#1480315
refurbished pisze:Choroba alkoholowa to uzależnienie fizyczne i psychiczne.
Fizycznie masz rację, ta jedna kropla jest do pominięcia.

Ale psychicznie świadomość, że bezkarnie możesz przyjąć kroplę etanolu jest zgubna, bo czemu nie dwie? I już jedziesz po równi pochyłej.

Dokładnie tak.
To nie alkohol jest groźny. Groźna jest wiedza, że on tam jest (i nie ma znaczenia że mało).
Awatar użytkownika
By psidzyndzel
#1480318
refurbished, bofh, macie obaj rację :| Nie mniej jednak gdybym miał sprawdzać (po etykietach) w jakich produktach znajduje się etanol... Wącham i tyle, czytam tylko ulotki na syropach, bo tam zawsze jakieś niespodzianki są :? Tortów też nie jem, nawet tych z imprez urodzinowych dwulatków, bo czasami nadgorliwy cukiernik potrafi wlać 50g 96% do kremu, a drugim 50g zakropić ciasto :palm2 Każdy "suchy" raczej wie co mu wolno, a czego nie powinien. Tyle ;)
Awatar użytkownika
By Mutango
#1480319
To jest tylko kwestia psychologiczna. Dla alkoholika jest najgorsza sama świadomość, że ten alkohol tam jest. Bo kropla alkoholu również będzie w kromce chleba, w porcji warzyw lub owoców, w zupie, w kremie, w sałatce a nawet w słodyczach. Alkohol w tak znikomych ilościach przyjmuje każdy z nas na co dzień. A organizm tak znikome ilości metabolizuje w mgnieniu oka. Nie może to być żadnym "zapalnikiem", bo wówczas zapalnikiem musiałoby być normalne jedzenie zwykłych rzeczy na co dzień. Problem jest tylko w samej świadomości. Jest hasło, że liquid zawiera alkohol, i pojawia się problem... psychologiczny...
Awatar użytkownika
By SzamanDM
#1480478
Psychologiczny problem to też duży problem. Nie bagatelizujmy tego.

Chociaż (może o tym już tu pisałem, nie pamiętam)... W Anglii poznałem suchego alkoholika, który pracował w hurtowni alkoholi i woził te alkohole do klientów. Nigdy niczego nie ruszył. Wtedy miał staż w niepiciu aż 11 lat. Jakoś mu to nie przeszkadzało, że wokół pełno złego. ;)
By glusman
#1682911
Witam.Mam pytanie do wszystkich "chorych" e-palaczy.Jak to w końcu jest można zażywać liquidy czy nie ?Kilka dni temu zakupiłem sobie e papierosa i kilka olejków,nie wiedząc,że w liquidzie są śladowe ilości alkoholu,zamierzam przejść z tradycyjnych papierosów po ok.10 latach nałogowego palenia ale nie wyobrażam sobie"zaciągnąć" wódy po 2 latach abstynencji.Odkąd zakręciłem butelkę obsesyjnie sprawdzam składy wyrobów pod kątem alkoholu:)
Awatar użytkownika
By Nałóg Totalny
#1682919
glusman pisze:Witam.Mam pytanie do wszystkich "chorych" e-palaczy.Jak to w końcu jest można zażywać liquidy czy nie ?Kilka dni temu zakupiłem sobie e papierosa i kilka olejków,nie wiedząc,że w liquidzie są śladowe ilości alkoholu,zamierzam przejść z tradycyjnych papierosów po ok.10 latach nałogowego palenia ale nie wyobrażam sobie"zaciągnąć" wódy po 2 latach abstynencji.Odkąd zakręciłem butelkę obsesyjnie sprawdzam składy wyrobów pod kątem alkoholu:)

Glusman, to absolutnie indywidualna sprawa. Jeśli czujesz się zagrożony, to wybieraj wyłącznie liquidy bez zawartości alkoholu, kupisz je bez problemu. Nie warto ryzykować. Na pewno to wiesz. Jeden chory może używać wodę kolońska na alkoholu, pracować w monopolowym, chodzić na zakrapiane imprezy, wąchać alkohol, przyjmować leki na alkoholu, a drugi nie może nawet o tym pomyśleć. Każdy przypadek jest indywidualny, ale pewne reguły obowiązują. Sprawdzaj nadal dokładnie zawartość liquidów, jeśli to cię uspokaja. Są liquidy typu brandy czy whisky, które mimo braku alko w składzie mogą przywodzić na myśl pewne wspomnienia i tych także unikaj, a wszystko będzie dobrze. Chociaż to też sprawa indywidualna - jeden będzie mógł je wapować, a drugi może zaliczyć nawrót.
O ilości alko w liquidzie rzędu 2-3 krople/ 10ml nawet szkoda dyskutować, bo to ilość pomijalna dla ....zdrowego człowieka. Dla alkoholika te 2-3 krople mogą oznaczać początek jego końca. Niestety :(
Awatar użytkownika
By Mały Jasio Baryła
#1683104
No cóż, to i ja zrobię mały coming out. W sierpniu stuknie rok bez ulubionej substancji.
Z tym, że ja sobie postawiłem za cel normalne życie bez wódki. Chodzę od czasu do czasu na imprezy, wpadają do mnie znajomi z piwkiem na mecz, jak robię romantyczną kolację dla ukochanej, to kupuję jej ulubione winko, lub zrobię grzane piwo/wino. Oczywiście, nie jest to łatwe, przypłacam to "suchymi kacami", albo też zdarza się, że wpadam szybko w podły nastrój, ale mam to szczęście, że są w okół mnie ludzie, którzy mnie wspierają. Wyszedłem z założenia, że problem jest we mnie, a nie w innych, więc nie mogę wymagać od nich, żeby sobie odmawiali piwka do meczu.
W kwestii alkoholu w liquidach/jedzeniu/czymkolwiek reguła kciuka jest następująca: świadomie nie piję alkoholu i nie spożywam produktów, w których jest alkohol, również lekarstw (staram się podchodzić do tematu zdroworozsądkowo), ale... idąc do restauracji nie wiem, czy do golonki nie używają piwa, nie wiem, czy jakaś wołowinka nie była moczona w winie, dopóki nie czuję alkoholu, to nie tyle zakładam, że go nie ma, ale jest to dla mnie zupełnie inna sytuacja i kontekst. W piwie bezalkoholowym też jest jakaś zawartość alkoholu, poniżej 0,01%, czy ile tam, ale zawsze. W czekoladkach truflach też jest jakiś tam alkohol, ale nie wyczuwalny, za to pawełka nie zjem, bo tam już go czuję wyraźnie, podobnie z perfumami, nie wywaliłem wszystkich smrodzideł na spirytusie, tylko te, które mnie drażniły... Podobnie z liquidami, jak robię samogony to nie używam alkoholu, ale czasami przypili i muszę kupić gotowce, wtedy nie bawię się w sprawdzanie składu, tylko nawet jeżeli tam jest alkohol, to nie traktuję go jako alkohol, to jest liquid, który pomaga mi walczyć o zdrowie, a zawartość alkoholu jest pewnie mniejsza niż w piwie bezalkoholowym, albo porównywalna.

Innymi słowy wszystko siedzi w głowie, niektórzy podchodzą do tematu podobnie jak ja i później to odchorowują, według niektórych mogę nawet balansować na krawędzi... Inni są skrajnie ortodoksyjni i uważają na setnie miejsce po przecinku. Jedno i drugie uważam za dobre, dopóki ma się spokój w głowie i poczucie kontroli nad swoim życiem, wtedy można żyć normalnie.
Awatar użytkownika
By Mały Jasio Baryła
#1683215
Będąc w ciągu alkoholowym tracimy kontrolę nad swoim życiem, przelatuje ono obok nas. W moim przypadku bardzo ważne było (i jest) odzyskiwanie kolejnych rzeczy, które przez alkohol straciłem, więc tak, ważne jest (żeby się utrzymać na powierzchni), żeby mieć poczucie kontroli nad swoim życiem, którą to kontrolę tracimy przez nałóg, nie bardzo rozumiem co jest z tym stwierdzeniem nie tak...

/Edit.

Po ponownym przeczytaniu może faktycznie "poczucie kontroli" nie jest najszczęśliwszym określeniem. Mieć kontrolę nad swoim życiem i świadomie podejmować decyzje, to jest odpowiednie stwierdzenie.
Awatar użytkownika
By SzamanDM
#1683235
Ja to bym chciał tak jak wy.
Dawno nie zrobiłem sobie przerwy a pora letnia sprawia, że ciężko odmówić sobie zimnego browarka.
Może na jesień. Jak robię przerwę to potrafię niepić z pół roku a nawet dłużej.
Nigdy nie piję w dzień ale pijąc co wieczór kilka piw i czasem do tego whisky, czuję, że tę kontrolę tracę.
By glusman
#1683464
@pol Tak jak pisałem wcześniej jestem e-palaczem od soboty także wcisnąłem sobie określenie "olejki" bo liquid ma konsystencje i wygląd podobną do oleju.Jeśli źle się wyraziłem czy coś to przepraszam. Liquidy kupiłem w sklepie z akcesoriami do e-papierosów a i jeszcze jedno nie, nie piję ich .Odnosząc się do postów wyżej właśnie to mnie trochę zszokowało,że mając świadomość tego że liquid zawiera alkohol spożywam go bez jakiś większych oporów podczas gdy słodycze (truffli,batoników z adwokatem ) z dodatkiem alkoholu omijam szerokim łukiem.E-palenie to czynność z której nie chce rezygnować.I w sumie mam jeszcze jedno pytanie.Czy producent ma obowiązek podać w składzie czy dany produkt zawiera alkohol etylowy?Mówię oczywiście o liquidach. Mam kilka od pink-fury i jeden Liqueen i nie ma tam napisane że zawierają one alkohol.

@Nałóg Totalny zapomniałem wspomnieć.Oczywiście tego typu smaków jak whiskey itp to nawet nie myślę próbować.
Awatar użytkownika
By Tina45
#1687773
glusman pisze:@pol Tak jak pisałem wcześniej jestem e-palaczem od soboty także wcisnąłem sobie określenie "olejki" bo liquid ma konsystencje i wygląd podobną do oleju.Jeśli źle się wyraziłem czy coś to przepraszam. Liquidy kupiłem w sklepie z akcesoriami do e-papierosów a i jeszcze jedno nie, nie piję ich .Odnosząc się do postów wyżej właśnie to mnie trochę zszokowało,że mając świadomość tego że liquid zawiera alkohol spożywam go bez jakiś większych oporów podczas gdy słodycze (truffli,batoników z adwokatem ) z dodatkiem alkoholu omijam szerokim łukiem.E-palenie to czynność z której nie chce rezygnować.I w sumie mam jeszcze jedno pytanie.Czy producent ma obowiązek podać w składzie czy dany produkt zawiera alkohol etylowy?Mówię oczywiście o liquidach. Mam kilka od pink-fury i jeden Liqueen i nie ma tam napisane że zawierają one alkohol.

@Nałóg Totalny zapomniałem wspomnieć.Oczywiście tego typu smaków jak whiskey itp to nawet nie myślę próbować.


Glikol propylenowy- taki jest zawarty w liquidach, a alkohol etylowy-w napojach wyskokowych-to dwie różne substancje, mimo że należą do tej samej grupy. Glikolem nie można się upić, ani sprowokować ciągu alkoholowego np.

Tak, że w liquidach nie ma alkoholu etylowego, to i producent nie podał :)
Awatar użytkownika
By zarthos
#1687815
Tina45 pisze:
Glikol propylenowy- taki jest zawarty w liquidach, a alkohol etylowy-w napojach wyskokowych-to dwie różne substancje, mimo że należą do tej samej grupy. Glikolem nie można się upić, ani sprowokować ciągu alkoholowego np.

Tak, że w liquidach nie ma alkoholu etylowego, to i producent nie podał :)


Coś Ci się pomelało.
Spirytus jest bardzo częstym dodatkiem do liquidów.
Śladowe ilości, co jednak nie zmienia faktu.
Awatar użytkownika
By Mały Jasio Baryła
#1687819
zarthos pisze:
Tina45 pisze:
Glikol propylenowy- taki jest zawarty w liquidach, a alkohol etylowy-w napojach wyskokowych-to dwie różne substancje, mimo że należą do tej samej grupy. Glikolem nie można się upić, ani sprowokować ciągu alkoholowego np.

Tak, że w liquidach nie ma alkoholu etylowego, to i producent nie podał :)


Coś Ci się pomelało.
Spirytus jest bardzo częstym dodatkiem do liquidów.
Śladowe ilości, co jednak nie zmienia faktu.


Wydaje mi się, że coraz rzadszym dodatkiem, nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłem liquid pędzony na spirytusie, a raczej nie czytam etykiet w sklepie, czasami z ciekawości bardziej zerknę po spożyciu :)
Awatar użytkownika
By Tina45
#1687874
zarthos pisze:
Tina45 pisze:
Glikol propylenowy- taki jest zawarty w liquidach, a alkohol etylowy-w napojach wyskokowych-to dwie różne substancje, mimo że należą do tej samej grupy. Glikolem nie można się upić, ani sprowokować ciągu alkoholowego np.

Tak, że w liquidach nie ma alkoholu etylowego, to i producent nie podał :)


Coś Ci się pomelało.
Spirytus jest bardzo częstym dodatkiem do liquidów.
Śladowe ilości, co jednak nie zmienia faktu.

A podaj proszę przykład takich liquidów, które mogą alkohol etylowy, czyli spirytus zawierać.

Glikol propylenowy też do grupy alkoholi należy i spirytusem nie jest. Mam przed sobą skład jednego z liquidów i tam alkoholu etylowego nie ma.
Nie widzę sensu też w tym, dlaczego producent miałby ukrywać śladowe ilości alkoholu etylowego.Przecież po podgrzaniu w atomizerze i tak nie będzie miał takich własciwości jak w formie płynnej.
Poszukiwany wyjątkowy parowniczek.

Hejo kochani, Przez lata korzystania z EIN przez […]

Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.