EPF
Zdrowotne aspekty e-palenia.
Awatar użytkownika
By Maya
#460864
leonced pisze:
Marcellus2K pisze:Ja również jestem niepijącym alkoholikiem.
Maya pisze:(...)
Na samym początku zaniepokojony byłem tym, że w oryginalnych liquidach jest nawet nieznaczna ilość alkoholu. (...)
Wiedziałem jakiego stanu umysłu mogę się spodziewać i tak też się stało - "delikatne wkur....e". Problem umysłu i jego smak do tego stanu zna każdy z trzeźwiejących alkoholików.

No właśnie, od początku byłeś zaniepokojony, więc i "lekki wk***w" nastąpił.
Gdybyś nie wiedział że w ogóle alkohol jest w liquidach, być może nie byłoby żadnej reakcji.
Jak zwykle, wszystko tkwi w mózgu,...

Zgadzam się z ostatnim zdaniem. Ja osobiście 15 lat temu borykałem się również z problemem alkoholowym. Wtedy właśnie sprawę swojej trzeźwości powierzyłem Bogu i od tego czasu ten problem dla mnie nie istnieje. Dodam, że czasami kiedy liquid jest zbyt gęsty rozrzedzam go spirytusem właśnie.
Tak na marginesie uważam, że jest możliwe uzdrowienie z alkoholizmu, życzę więc tego wszystkim borykającym się z tym problemem. Jeśli jest ktoś zainteresowany pomocą zapraszam na PW.
Oczywiście od tego czasu nie piję w ogóle.
Pozdrawia wszystkich uzdrowiony alkoholik.

leonced, jesteś na prawdę wyjątkowy, choć nie piję 8 lat i uczęszczałem na mityngi gdzie opowiadało się o "gierojach" różnego kalibru to nie słyszałem o takim, który by z tej choroby wyzdrowiał i pił w sposób kontrolowany. Może po prostu wydawało Ci się, że jesteś alkoholikiem? Jeżeli masz rację, to na pewno wszyscy chorzy skorzystają z Twoich i też wyzdrowieją. Jak widzisz po postach, wielu z nas alkoholików chciałoby wyzdrowieć, tak jak Ty.

-- [scalono] 26 maja 2012, 12:28 --

jaceka pisze:8, 15 lat.... a nie warto wrócić do normalnego życia? Nie, nie do picia. Do życia. Trochę mnie przerażacie. Alkohol w liquidzie to jak np. cukierek 'kukułka", woda toaletowa "brutal" czy inny specyfik. To wszystko jest w naszych głowach. Cukierek to cukierek, liquid to liquid, alkohol to alkohol, jabłko to jabłko.
rozumiem "Świeżaków" którzy na początku swojej trzeźwej drogi, unikają wszystkiego co ma w sobie choć odrobinę alkoholu ale na miłość Boską po tylu latach trzeba zacząć żyć. Nie idziesz na imprezę po opary alkoholu masz w powietrzu? A oddychasz jeszcze?
Sorry nie wytrzymałem.

Dla mnie życie bez alkoholu jest życiem normalnym ale nie zmienia to faktu, że jestem chory i alkolol to dla mnie wcześniejsza śmierć. Jest to, tak jak piszesz PRZERAŻAJĄCE, bo jest. To jest PRZERAŻAJĄCA i podstępna choroba. Tok myślenia, który zacząłeś rozwijać mogę Ci skończyć, jako ja, alkoholik - kukułka, brutalik, brzozóweczka, szczeniaczek, pół literka, 0-siedemdziesiąteczkapiątka, szpitalik, kapliczka i cmętarzyk :beer: Unikam imprez z alkoholem. Tak żyję i jestem szczęśliwy :)
By jaceka
#460973
kukułka, brutalik, brzozóweczka, szczeniaczek, pół literka, 0-siedemdziesiąteczkapiątka, szpitalik, kapliczka i cmętarzyk
Unikam imprez z alkoholem. Tak żyję i jestem szczęśliwy

Kukułka, liquid, brutal wcale nie muszą być równoznaczne z szczeniaczkiem, pół literką .... ;-)
Mam na ten temat swoje zdanie poparte niezłym doświadczeniem. najważniejsze, że żyjąc tak jesteś szczęśliwy.

jako ja, alkoholik
A powiedz mi- jeżeli chcesz - ja alkoholik to na jakiej pozycji w twoim życiu jest. Przed- Ja, człowiek, czy za?
Awatar użytkownika
By vertigo
#461025
jaceka pisze:
kukułka, brutalik, brzozóweczka, szczeniaczek, pół literka, 0-siedemdziesiąteczkapiątka, szpitalik, kapliczka i cmętarzyk
Unikam imprez z alkoholem. Tak żyję i jestem szczęśliwy

Kukułka, liquid, brutal wcale nie muszą być równoznaczne z szczeniaczkiem, pół literką .... ;-)
Mam na ten temat swoje zdanie poparte niezłym doświadczeniem. najważniejsze, że żyjąc tak jesteś szczęśliwy.

jako ja, alkoholik
A powiedz mi- jeżeli chcesz - ja alkoholik to na jakiej pozycji w twoim życiu jest. Przed- Ja, człowiek, czy za?

Nam na imię A....... i jestem alkoholikiem.
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#461033
Myślę, że Jacek postawił bardzo ważne pytanie... za kogo się uznajesz na pierwszym miejscu - człowieka czy alkoholika. Chociaż być może takie pytanie warte jest zupełnie osobnego wątku.
Awatar użytkownika
By Agalloch
#461047
Jakieś 2 miesiące temu miałem badanie alkomatem. Wapowałem sobie do porannej kawy (dość dużo, pewnie zeszło 0,5 ml, płyn z zawartością 5% etanolu) i jakieś 4 minuty po wyruszeniu w trasę zatrzymali mnie "hurtownicy z alkomatem" (kontrolowali wszystkich kierowców bez wyjątku 8) ). Nie wiem, czy mieli dobry alkomat, w każdym razie to był taki bezdotykowy. Wynik 0,0.
Awatar użytkownika
By vertigo
#461055
StaryChemik pisze:Myślę, że Jacek postawił bardzo ważne pytanie... za kogo się uznajesz na pierwszym miejscu - człowieka czy alkoholika. Chociaż być może takie pytanie warte jest zupełnie osobnego wątku.

JESTEM chory na chorobę alkoholową.
Awatar użytkownika
By Maya
#461198
jaceka pisze:
kukułka, brutalik, brzozóweczka, szczeniaczek, pół literka, 0-siedemdziesiąteczkapiątka, szpitalik, kapliczka i cmętarzyk
Unikam imprez z alkoholem. Tak żyję i jestem szczęśliwy

Kukułka, liquid, brutal wcale nie muszą być równoznaczne z szczeniaczkiem, pół literką .... ;-)
Mam na ten temat swoje zdanie poparte niezłym doświadczeniem. najważniejsze, że żyjąc tak jesteś szczęśliwy.

Tak, tu trafiłeś w sedno. Jestem szczęśliwy i żeby tego szczęścia sobie nie psuć unikam w swoim życiu alkoholu :)
jaceka pisze:
jako ja, alkoholik
A powiedz mi- jeżeli chcesz - ja alkoholik to na jakiej pozycji w twoim życiu jest. Przed- Ja, człowiek, czy za?

Dla mnie zawsze przed wszelkimi przymiotami jest- Ja, dusza. Jestem duszą. Człowiek to tylko marka pojazdu w którym się obecnie poruszam ;)
--
Temat podzielił się na dwa wątki:
  • choroba alkoholowa a liquidy z zawartością C2H5OH i możliwe konsekwencje
  • bardziej techniczny - liquid a wyniki pomiarów
Warto to rozdzielić bo niealkoholik nie zrozumie alkohlika bo:
  • wcale nie musi
  • zmuszony byłby przejść "nauki", które nie są wcale takie proste
  • zrobić Pierwszy Krok (z Dwunastu Kroków AA) i przyznać się do tego, że ma z alkoholem problem i koniecznie musi coś z tym zrobić, bo psuje mu to całe życie a alkoholikiem nie jest, ten punkt więcjest zupełnie bez sensu
"serenity" zacząłten wątek dlatego, że MA PROBLEM ALKOHOLOWY. Mam nadzieję, że dzięki temu kilka osób więcej zrozumie nas, alkoholików i to z czym w życiu się borykamy :roll:
Awatar użytkownika
By vertigo
#461213
Temat jest jeden
Alkohol w liquidzie, a choroba alkoholowa.
problem czy szkodzi, przykrył problem czy wykaże.
By jaceka
#461324
Tak, tu trafiłeś w sedno. Jestem szczęśliwy i żeby tego szczęścia sobie nie psuć unikam w swoim życiu alkoholu :)
Tylko co to oznacza. Unikanie (nie pisze o spożywaniu) to jednak pewne zamkniecie się. Dla mnie zrozumiałe na początku drogi trzeźwienia, jednak po "iluś" latach jest ograniczeniem, które można wyeliminować. Warunek, że pierwszeństwo ma:
Ja, dusza
Ja, człowiek
Ja, pracownik
Ja, maż/żona
Ja, ojciec etc.. itp...
Moim zdaniem podejście typu:
Ja, alkoholik-dusza
Ja, alkoholik-pracownik etc...
Jest kierunkiem trzeźwienia skierowanym nie w tą stronę.
Jeżeli w głowie zakodujemy sobie, że cukierek, liqiud, woda po goleniu to alkohol, to faktycznie może to być stymulatorem nawrotu.
Jeżeli uznamy, że cukierek, liqud, woda po goleniu, tort, jest tym, czym jest, to problemu nie powinno być. Warunek? To co pisałem o Ja,....
Czy w ramach unikania alkoholu, nie chodzisz do sklepów gdzie alkohol z półek aż bije w oczy? Alkohol jest dla ludzi ( nie dla uzależnionych) i czy tego chcemy czy nie, istnieje. Istnieje obok nas. Chowanie głowy w piasek nic nam nie da.

P.S.
Jestem daleki od próby zmieniania kogokolwiek. Wypowiadam jedynie własny pogląd w tej sprawie. Każdy obiera drogę dla siebie najwłaściwszą. Cel myślę mamy wspólny. Żyć tak, byśmy byli szczęśliwi. ;-)
Awatar użytkownika
By Maya
#461604
StaryChemik pisze:Myślę, że Jacek postawił bardzo ważne pytanie... za kogo się uznajesz na pierwszym miejscu - człowieka czy alkoholika. Chociaż być może takie pytanie warte jest zupełnie osobnego wątku.

Tak, filozofię życia zostawmy na tym forum w spokoju ;) Tutaj dymamy na wszystko :D

-- [scalono] 28 maja 2012, 11:55 --

jaceka pisze:
Tak, tu trafiłeś w sedno. Jestem szczęśliwy i żeby tego szczęścia sobie nie psuć unikam w swoim życiu alkoholu :)
Tylko co to oznacza. Unikanie (nie pisze o spożywaniu) to jednak pewne zamkniecie się.

Dokładnie tak, unikanie miejsc, w których pije się alkohol.
jaceka pisze:Warunek, że pierwszeństwo ma:
Ja, dusza
Ja, człowiek
Ja, pracownik
Ja, maż/żona
Ja, ojciec etc.. itp...
Moim zdaniem podejście typu:
Ja, alkoholik-dusza
Ja, alkoholik-pracownik etc...

Zawsze na pierwszym miejscu dusza, bez alkoholika, tak samo pracownik. Przed pracodawcą wcale nie ukrywam choroby i cieszy się on z tego, że walczę z chorobą a nie piję w sposób kontrolowany. Podobnie jest w partnerstwie itd ;)
jaceka pisze:Czy w ramach unikania alkoholu, nie chodzisz do sklepów gdzie alkohol z półek aż bije w oczy? Alkohol jest dla ludzi ( nie dla uzależnionych) i czy tego chcemy czy nie, istnieje. Istnieje obok nas. Chowanie głowy w piasek nic nam nie da.

Żyjemy w świecie, w którym dostępnych jest wiele innych rozrywek. Czy w ramach unikania palenia papierosów nie kupujemy gazet w kiosku, w którym papierosy na wyciągnięcie ręki? nie idziemy do Tesco kiedy jesteśmy jaroszami bo tam jest stoisko z mięsem? itp itd
Awatar użytkownika
By szperaczz
#461617
StaryChemik pisze:Dobra.. załóżmy, że te dane są nawet zawyżone... policzmy...
Dziennie zużyjemy 2 ml płynu. Niech ma nawet 5% etanolu. Oznacza to przyjęcie 500 mg etanolu. Pół grama. Dawka niewykrywalna przez żaden alkomat. Mało tego - taką ilość alkoholu przyjmujemy w różnych innych płynach i potrawach.
Jednym słowem, dawka nieistotna.

Już na początku tematu jest odpowiedź. Teraz temat zaczyna się rozmywać. :?
By maciekkapri
#468851
No zazwyczaj takie, które nie zawierają alkoholu w składzie. Interesuje mnie jakie właśnie tego alkoholu nie zawierają. Mam na myśli czy ktoś z was ma konkretne Firmy i marki?
Awatar użytkownika
By vertigo
#468903
W znalezieniu takiego liquidu nie pomogę, jak radzić sobie z jednym % alkoholu w liquidzie dowiesz się jak przeczytasz temat od początku.
By Marcellus2K
#468996
maciekkapri pisze: Interesuje mnie jakie właśnie tego alkoholu nie zawierają. Mam na myśli czy ktoś z was ma konkretne Firmy i marki?

Dillinger czyli Casablanca nie ma alkoholu, dzwoniłem do nich i się upewniałem. Wapuje je od czasu do czasu, a teraz robię samoróbki ze składników od Inawery, też nie mają alko.

Mild na pewno ma alkohol, na każdej ich ulotce jest skład.
Awatar użytkownika
By Timi
#469018
Marcellus2K pisze:(...) na każdej ich ulotce jest skład.

To prawda. Tylko niektórzy importerzy pomijają alkohol ze względu na procedury celne.
Awatar użytkownika
By Cezar
#752222
Jestem alkoholikiem.
Nie piję od 15 lat.
Od ponad roku palę e-papierosy.
Na imprezy alkoholowe uczęszczam, nie mam z tym problemu. Po prostu nie piję :)
Nigdy nie zwracałem uwagi na zawartość alkoholu w liquidzie.
Za to bardzo lubię Pawełki o smaku śmietankowym.
pozdrawiam
Awatar użytkownika
By hrb
#752242
Alkohol w liquidach jest w tak małych ilościach, że raczej nie powinien mieć wpływu. W wielu innych produktach alko jest, jest on również "produkowany" przez sam organizm i jakoś nie powoduje on powrotu. Wg mnie, groźny jest nie tyle alkohol, ile raczej świadomość, że on tam jest. W końcu jakby nie patrzeć, to psychika ma bardzo duży wpływ na uzależnienie i skłonny jestem twierdzić, że problem może tkwić nie tyle w liquidzie, co raczej w głowie.
Uważam że liquidy z alkoholem nie są niebezpieczne, jednak sama świadomość jego obecności już tak.
Jednak to tylko takie moje przypuszczenia. Fachowcem (jakkolwiek by tego nie interpretować) nie jestem i oczywiście mogę się mylić.
Wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć, a przy chorobie alkoholowej warto dmuchać na zimne. W końcu jest o co walczyć.
Pozdrawiam wszystkich, którzy już nie piją.
Awatar użytkownika
By psidzyndzel
#752442
hrb pisze:Wg mnie, groźny jest nie tyle alkohol, ile raczej świadomość, że on tam jest. W końcu jakby nie patrzeć, to psychika ma bardzo duży wpływ na uzależnienie i skłonny jestem twierdzić, że problem może tkwić nie tyle w liquidzie, co raczej w głowie.

I tu się niestety z całym szacunkiem mylisz, wiem jak potrafię się czuć po kilku godzinach od zjedzenia czegoś co miało być "koszerne", a okazało się, że np. panie w cukierni jednak zakropiły tort na urodziny trzylatka :evil:
Co do zawartości % w liquidach, to z czystym sumieniem potwierdzam, że nie mam po nich żadnych objawów(tu już wtajemniczeni wiedzą o co chodzi).
Pozdrawiam
By Marcellus2K
#752796
psidzyndzel pisze:Co do zawartości % w liquidach, to z czystym sumieniem potwierdzam, że nie mam po nich żadnych objawów(tu już wtajemniczeni wiedzą o co chodzi).

I ja potwierdzam, gdy wapowałem Milda(10% etanolu) nie miałem "objawów dla wtajemniczonych". :wink:
Jednak, dla spokoju ducha, przerzuciłem się na Blue Mist, bez alkoholu, swego czasu też Dillinger(dzwoniłem do nich i pytałem, podobno również bezalkoholowe), są dobre, są smaczne, cena też oki.

Przyjaciel Billa W. :wink:
Awatar użytkownika
By Bialy_Wilk
#752845
Zawartość alkoholu w liquidach jest nie wielka i nie powinna wywoływać żadnych "nie pożądanych objawów", ale sama świadomość, że w spożywanym produkcie jest alkohol może mieć już złe skutki. Ja "dmucham na zimne", a już na pewno nie zmniejszam lepkości płynu za pomocą alkoholu. :lol:
By pse
#752927
Na zachodzie teraz jest szał na inhalowanie się alkoholem :zakrecony :zakrecony
Osobiście mam wątpliwości czy codzienne wdychanie alkoholu nie powoduje permanentnego zwiększenia jego stężenia we krwi, gdyż jest lepiej wchłaniane. Może policjanci z drogówki się wypowiedzą, czy mieli już przypadek e-palacza:beer:, który nie pił a prawko stracił.
Awatar użytkownika
By StaryChemik
#752945
pse pisze:Na zachodzie teraz jest szał na inhalowanie się alkoholem :zakrecony :zakrecony
Osobiście mam wątpliwości czy codzienne wdychanie alkoholu nie powoduje permanentnego zwiększenia jego stężenia we krwi, gdyż jest lepiej wchłaniane. Może policjanci z drogówki się wypowiedzą, czy mieli już przypadek e-palacza:beer:, który nie pił a prawko stracił.

Nie może powodować zwiększenia stężenia - etanol się rozkłada w sposób ciągły, nie ulega kumulacji. To nie są metale ciężkie.
A co do policji - nie ma szans na wykrycie etanolu we krwi przy tych ilościach. Sprawdzone przez zawodowca na alkomatach atestowanych policyjnych.
By pse
#752985
StaryChemik pisze:Nie może powodować zwiększenia stężenia - etanol się rozkłada w sposób ciągły, nie ulega kumulacji. To nie są metale ciężkie.

Nie sprawdzałem z jaką szybkością utleniania się do aldehydu a później do kwasu. Jak spojrzeć na rekordzistów co mieli 4 promile i więcej to przecież ilość alkoholu w ich krwi była skumulowana "po kilku dniach picia", a organizm niby utleniał alkohol, ale za wolno.

Na pewno stężenie alkoholu w liquidach nie powala, dlatego na alko policyjnych stężenie w wydychanym powietrzu jest żadne (za mała czułość bo pewnie ilości w ppm`ach), a jak jest we krwi kto wie :o
By Marcellus2K
#753279
pse pisze:a jak jest we krwi kto wie :o

Jeżeli "fachowcy" piszą że nie czują działania alkoholu, to znaczy się że jego stężenie nie jest nawet minimalne. :mrgreen:
Ja np wyczuwam(nosem) piwo praktycznie przez ścianę, pies-heroinista sprawdzający bagaże na lotnisku to pikuś. :D
By substytut
#753378
Ja mysle, ze tak naprawde wiele robi swiadomosc. Jesli zaczniesz sie nakrecac np. podczas nawrotu ze gdzies jest alko to to ruszysz i bedziesz mial wytlumaczenie.
Na chwile obecna mam gdzies, czy lq zawiera alko, nie sa to ilosci ktore beda powodowaly u mnie jazdy.
Chce pic, to pije, nie chce - nie pije. A jak chce pic a szukam wymowki bo mi nie wolno a mimo to chce to i tak nic nie pomoze
Awatar użytkownika
By psidzyndzel
#755229
Otóż to, ogólnie mam obsesję do studiowania wszelkich etykiet pod kątem zawartości alkoholu, ale przy nawrotach to nawet płyn do spryskiwaczy...
Szkoda pisać, w końcu to nie to forum.
Chociaż z drugiej strony KU PRZESTRODZE, lepiej się uczyć na cudzych błędach :monkey:
By Marek56
#755294
Nie piję ponad 10 lat (uzależniony) a więc staram się unikać alkoholu nawet w najmniejszych ilościach,jednak nie wydaje mi się aby kilka kropel mogło spowodować tragedie, nie mniej lepiej dmuchać na zimne
Awatar użytkownika
By Mutango
#756049
pse pisze:Na zachodzie teraz jest szał na inhalowanie się alkoholem

Urządzenie do inhalacji alkoholu, o którym piszesz (a którego nie będziemy z wiadomych względów dokładnie tutaj omawiać) nie ma wiele wspólnego z e-papierosem. Owszem służy do wytwarzania "mgiełki" (nie poprzez podgrzewanie, tylko poprzez odpowiednie łączenie płynu ze sprężonym tlenem)... ale nadal jest to urządzenie, za pomocą którego pochłania się stosunkowo duże ilości alkoholu. Około 35ml czystego etanolu na godzinę! To jest mniej więcej odpowiednik, jakbyś tradycyjną metodą konsumował taką tradycyjną "setkę" na godzinę... czyli normalne "chlańsko"..

Jeśli chodzi o alkohol w liquidzie e-p, to nie ma tutaj żadnego realnego porównania z powyższym wynalazkiem. Jeśli nawet w jakimś liquidzie jest 5% etanolu, to jest to jedna kropla na jeden ml liquidu! Nie dajmy się zwariować. Ile mililitrów liquidu pochłaniasz na dobę? Weź sobie kroplomierz i kapnij trzy krople spirytusu do herbaty. Potem pij tą herbatę przez cały dzień. Nie przez godzinę, tylko przez cały dzień. To będzie mniej więcej odpowiednik alkoholu w e-p, czyli nic na co organizm jest w stanie zareagować. Nie można się dać zwariować. Śmiem twierdzić, że w codziennym normalnym pożywieniu: pieczywie, owocach, warzywach, ciastach, słodyczach itd itp... codziennie uzbiera ci się kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt takich "kropel", które organizm metabolizuje "w locie". Kilka kropel mniej czy więcej z e-p nie zrobi żadnego większego wrażenia na organizmie, nawet na chorym.
Jeśli jest to problem, to tylko natury psychologicznej.
Ktoś choremu, pragnącemu żyć w trzeźwości uświadomił, że w liquidzie jest alkohol.
Natomiast nikt mu nie uświadomił, że w szklance soku owocowego też może być kilka kropel etanolu. Dlatego szklankę soku wypija i problem nie istnieje.
By pse
#757472
Mutango pisze:
pse pisze:Na zachodzie teraz jest szał na inhalowanie się alkoholem

Urządzenie do inhalacji alkoholu, o którym piszesz (a którego nie będziemy z wiadomych względów dokładnie tutaj omawiać) nie ma wiele wspólnego z e-papierosem. Owszem służy do wytwarzania "mgiełki" (nie poprzez podgrzewanie, tylko poprzez odpowiednie łączenie płynu ze sprężonym tlenem)... ale nadal jest to urządzenie, za pomocą którego pochłania się stosunkowo duże ilości alkoholu. Około 35ml czystego etanolu na godzinę! To jest mniej więcej odpowiednik, jakbyś tradycyjną metodą konsumował taką tradycyjną "setkę" na godzinę... czyli normalne "chlańsko"..

Jeśli chodzi o alkohol w liquidzie e-p, to nie ma tutaj żadnego realnego porównania z powyższym wynalazkiem. Jeśli nawet w jakimś liquidzie jest 5% etanolu, to jest to jedna kropla na jeden ml liquidu! Nie dajmy się zwariować. Ile mililitrów liquidu pochłaniasz na dobę? Weź sobie kroplomierz i kapnij trzy krople spirytusu do herbaty. Potem pij tą herbatę przez cały dzień. Nie przez godzinę, tylko przez cały dzień. To będzie mniej więcej odpowiednik alkoholu w e-p, czyli nic na co organizm jest w stanie zareagować. Nie można się dać zwariować. Śmiem twierdzić, że w codziennym normalnym pożywieniu: pieczywie, owocach, warzywach, ciastach, słodyczach itd itp... codziennie uzbiera ci się kilkanaście, czy nawet kilkadziesiąt takich "kropel", które organizm metabolizuje "w locie". Kilka kropel mniej czy więcej z e-p nie zrobi żadnego większego wrażenia na organizmie, nawet na chorym.
Jeśli jest to problem, to tylko natury psychologicznej.
Ktoś choremu, pragnącemu żyć w trzeźwości uświadomił, że w liquidzie jest alkohol.
Natomiast nikt mu nie uświadomił, że w szklance soku owocowego też może być kilka kropel etanolu. Dlatego szklankę soku wypija i problem nie istnieje.


Oczywiście zgodzę się z Tobą. Widać nie zauważyłeś sarkazmu w moich wcześniejszych wypowiedziach w tym temacie. Na pewno problem życia w trzeźwości zmusza wiele osób do codziennej pracy nad sobą. Dlatego również uważam, że ilość alkoholu w płynie nie ma wpływu na funkcjonowanie e-palacza. Pozdrawiam i chyba temat już do zamknięcia (10 stron)
Awatar użytkownika
By Kasia1
#758059
pse pisze: Pozdrawiam i chyba temat już do zamknięcia (10 stron)


Kolego- temat ten istnieje od 3 lat - nie bez powodu i nie Tobie decydować kiedy będzie do zamknięcia, uważam, że powinien wisieć dotąd- dopóki ludzie będą mieli potrzebę oraz będą chcieli tu zaglądać. Nikt nie określił jasno wpływu inhalowanego etanolu do krwiobiegu a zatem nie ma się co dziwić, że ludzie którzy wyrwali się z nałogu dbają w przesadny sposób o własne zdrowie.
Awatar użytkownika
By roscislaw
#758182
kasia1 pisze: Nikt nie określił jasno wpływu inhalowanego etanolu do krwiobiegu a zatem nie ma się co dziwić, że ludzie którzy wyrwali się z nałogu dbają w przesadny sposób o własne zdrowie.

Hmm...
tego alkoholu jest tak mało jakby go w ogóle nie było.
By Marcellus2K
#758458
roscislaw pisze:Hmm...
tego alkoholu jest tak mało jakby go w ogóle nie było.

Jakby.... w tej chorobie potrafi zrobić wielką różnice. :wink:

Generalnie, do nieobeznanych z tematem: nie stosujcie w stosunku do alkoholików "praw i logiki" ludzi zdrowych w aspektach okołoalkoholowych.
W niektóre fakty dotyczące naszej choroby możecie nie uwierzyć, fakty znane z doświadczenia ludziom "obeznanym" z tematem.

To że na mnie nie ma wpływu 10% etanolu w liquidzie, absolutnie nie znaczy że tak będzie w przypadku każdego alkoholika(względy "głowy" a nie biochemii).
A moim skromnym zdaniem dmuchanie na zimne jest dobrą taktyką dla nas.

Tak czy inaczej, nałóg to nałóg(wapowanie mam na myśli :D ), jakbym nie miał dostępu do liquidów bezalkoholowych, być może wapowałbym te z alkoholem, "pamiętając" że nie mają na mnie złego wpływu, sam nie wiem....
No ale nie mam tego dylematu.
Ostatnio zmieniony 17 maja 2013, 08:02 przez Marcellus2K, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
By psidzyndzel
#758462
roscislaw pisze:
kasia1 pisze: Nikt nie określił jasno wpływu inhalowanego etanolu do krwiobiegu a zatem nie ma się co dziwić, że ludzie którzy wyrwali się z nałogu dbają w przesadny sposób o własne zdrowie.

Hmm...
tego alkoholu jest tak mało jakby go w ogóle nie było.

było, nie było... ale jest, uwierz, że dla niektórych to ważne.
Awatar użytkownika
By Kasia1
#758792
Marcellus2K pisze:
roscislaw pisze:
kasia1 pisze:Hmm...
tego alkoholu jest tak mało jakby go w ogóle nie było.

Jakby.... w tej chorobie potrafi zrobić wielką różnice. :wink:

Generalnie, do nieobeznanych z tematem: nie stosujcie w stosunku do alkoholików "praw i logiki" ludzi zdrowych w aspektach okołoalkoholowych.
W niektóre fakty dotyczące naszej choroby możecie nie uwierzyć, fakty znane z doświadczenia ludziom "obeznanym" z tematem.

To że na mnie nie ma wpływu 10% etanolu w liquidzie, absolutnie nie znaczy że tak będzie w przypadku każdego alkoholika(względy "głowy" a nie biochemii).
A moim skromnym zdaniem dmuchanie na zimne jest dobrą taktyką dla nas.

Tak czy inaczej, nałóg to nałóg(wapowanie mam na myśli :D ), jakbym nie miał dostępu do liquidów bezalkoholowych, być może wapowałbym te z alkoholem, "pamiętając" że nie mają na mnie złego wpływu, sam nie wiem....
No ale nie mam tego dylematu.



Kolego, nie wkładaj w moje usta słów których nie wypowiedziałam, linkujesz-cytujesz to zwróć uwagę jak to czynisz.
By Marcellus2K
#759307
kasia1 pisze:Kolego, nie wkładaj w moje usta słów których nie wypowiedziałam, linkujesz-cytujesz to zwróć uwagę jak to czynisz.

Już poprawiłem, to przez nieuwagę, przepraszam.
Awatar użytkownika
By Kasia1
#759527
Marcellus2K pisze:
kasia1 pisze:Kolego, nie wkładaj w moje usta słów których nie wypowiedziałam, linkujesz-cytujesz to zwróć uwagę jak to czynisz.

Już poprawiłem, to przez nieuwagę, przepraszam.


Proszę uprzejmie, sprawa dla niektórych dość istotna więc nie warto wprowadzać dodatkowego zamętu ;)
pozdr
By gizmo
#775418
@Stary chemiku, dobrze, że tu jesteś. Gorzej, że cię nie słuchają.

Co do dyskusji o liquidach - w żadnym nie może być 10% etanolu. To byłoby tak żadkie, że nie nadawałoby się do wapowania. Wystarczy parę kropel, żeby rozżedzić glicerynę i PG.
By broma
#1453571
Jak to więc jest? Alkoholik wyczuje alko czy nie? Pytam, bo mam w rodzinie problem alkoholowy, z którym wszyscy walczymy i nie wiem tylko, czy przejście z analogów nie skończy się powrotem do nałogu.
Awatar użytkownika
By hrb
#1453681
Mnie się wydaje, że dopóki jeśli nie będzie wiedział że jest alkohol, to problemu nie będzie. Jednak zaznaczam, że "mnie się tak tylko wydaje" - fachowcem nie jestem.
Na pewno można ten problem ominąć, robiąc samemu liquidy bez użycia alkoholu etylowego - do ewentualnego "rozrzedzenia" tylko woda. Zapewne są też gotowce wolne od "alko" - trzeba je tylko znaleźć
Awatar użytkownika
By Rolnik
#1480013
Byl ten sasiad przed wapowaniem niespokojny? :D
Jesli jest na odwyku to wie, ze wszelaki kontakt z alkoholem pod jaka kolwiek postacia jest nie wskazany wrecz zabroniony i niebezpieczny (dla suchego alkoholika)!

pzdr
rolnik
Awatar użytkownika
By bofh
#1480222
Landryna pisze:Alkoholicy chyba czują, że tam jest alko. Sąsiad zaczął wapować a jest na odwyku to się jakoś dziwnie uspokoił. Tak jakby pił ale od niego nie czuć.

Co za bzdury... :palm2 Policz sobie na podstawie zawartości spirytusu w liquidzie dobową ilość wapowanego alko. Podpowiem, że przy 0,5% spirytusu i 10ml (!) wywapowanego liquidu w ciągu dnia waper przyswoi aż 0,05 mililitra alkoholu! No faktycznie dawka zaspokajająca każdego alkoholika :twisted:

A potem pismaki się dobierają do takich postów i kolejna legenda miejska o waperach-kryptoalkoholikach gotowa :oops:

BTW post post81301.html#p81301 na pierwszej stronie chyba wyjaśnia ten mit wystarczająco.

@Landryna, @broma: proszę uzupełnijcie profile, bo wyglądają mało poważnie ;)
Awatar użytkownika
By Rolnik
#1480257
@bofh, dla suchego alkoholika kazdy kontakt z alkoholem nawet w minimalnych ilosciach wszystko jedno pod jaka postacia moze sie zakonczyc bardzo zle (nawrot do nalogu) suchy alkoholik musi niestety dmuchac na zimne :(
Wystarczy np. tylko sam zapach, oddech innego konsumenta alkoholu, czy nawet niewinna reklama alkoholu w TV.
Choroba alkoholowa jest niestety choroba chroniczna i zawsze pozostaje jakis % niepewnosci/powrotu (jest bardzo zakorzeniona w umyslach ludzkich i obudzic ja jest bardzo latwo).
Znam przypadki alkoholikow co robili odtrucie organizmu juz ponad 150 razy i mieli juz po 3-4 dlugie stacjonarne terapie, jest to bardzo gleboki i zlozony temat/choroba :(
Czy same wapowanie liquidow ze znikomymi ilosciami alkoholu moze sie przyczynic do nawrotu? Napewno nikt nie odpowie na to pytanie jednoznacznie (brak jakich kolwiek badan i potwierdzen)
Jak juz wspomnialem suchy alkoholik musi robic bardzo duzy radius od wszelkich postaci alkoholu.

pzdr
rolnik
Awatar użytkownika
By bofh
#1480263
@Rolnik: wiem, czytałem temat. Ale naprawdę mówimy o ilościach, które są w wyniku wapowania całkowicie do pominięcia. Czytałeś w ogóle zalinkowanego posta? A czy wiesz ile to wyliczone przeze mnie przykładowe 0,05 mililitra? Mniej więcej 1 kropla. Przyjęta miniporcjami w ciągu doby. Nie buduj mitów, proszę...
Pozdrawiam serdecznie *SMOKEKING*
Poszukiwany wyjątkowy parowniczek.

Hejo kochani, Przez lata korzystania z EIN przez […]

Smoant Levin PK-mały,wielki pod

https://i.ibb.co/k3tQNQN/vape-poland[…]

Zastanawiałeś się kiedyś, ile może kosztować najd[…]

UWAGA! Na blogu Starego Chemika BARDZO WAŻNE informacje! Dotyczą zdrowia i życia.