Jamszoł pisze:kupić mocniejszy liquid oraz clearomizer - zalać i trzymać w razie "W"
No nie wiem czy to jest dobry pomysł. W analogach to co jest napisane na ramce czyli x mg nikotyny się po prostu spala. Do płucek dociera mała porcja tego co jest napisane, za to w większej ilości "x" substancji smolistych. Dlatego przy "najaraniu" się na maksa masz po prostu tylko "kapcia". W E-P jest trochę inaczej. Tutaj nie zachodzi proces spalania. Tyle ile wyciągniesz nikotyny, tyle do płuc wlezie. Oczywiście nie chodzi mi o strucie organizmu czy o podróż na tamten świat przez przedawkowanie. Chodzi mi o większe uzależnienie (ssanie) przez znasz (momentami jednak gUpi) mózg - daj daj daj
Odstawiłem analogi całkowicie na miesiąc. I pierwsze trzy dni są przerąbane ale da się przeżyć
Dlaczego zacząłem wapować? Przez swoje głupie odruchy
Obecnie wystarcza mi LQ 4-8mg (jednak 0 jest ble) ale za to od początku nie mogę na żadne skarby trafić na ten mój ulubiony liquid
Analogi - na obecną chwilę absolutnie mnie ni grzeją, ni ziębią. Można palić przy mnie i nic... pod warunkiem, że dym nie leci mi w paszczę, bo teraz to on śmierdzi okrutnie.
Tak naprawdę to tylko ten co palił (analogi) i przestał jest wstanie określić jak to śmierdzi na prawdę - oczywiście po pewnym czasie
Pozdrawiam
-- [scalono] 19 wrz 2012, 0:19:55 --Katia pisze:rzygał jak kot.
Jak by mi ktoś kazał ssać camela, też bym później rzygał jak kot
PPNMSP
Przepraszam, Po Prostu Nie Mogłem Się Powstrzymać
Pozdrawiam