By pol - 30 kwie 2020, 08:59
Posty: 13810
Rejestracja: 21 lut 2012, 03:24
Posty: 13810
Rejestracja: 21 lut 2012, 03:24
- 30 kwie 2020, 08:59
#1915700
Źródło
StaryChemik pisze: 10 lat minęło
30 Kwi
W cieniu pandemii koronawirusowej po cichu obchodzę dziesięciolecie tego bloga. W sumie szmat czasu, prawda? Krajobraz z e-fajkami zmienił się od tamtego czasu bardzo. Przy tej okazji chciałem Was zachęcić do napisania kilku słów własnych wspomnień. Pamiętacie kiedy zaczęliście swoją przygodę? Jakiego sprzętu używaliście i jakiego stężenia nikotyny? Czy było wam łatwo porzucić palenie? A może odezwą się też tacy, którzy są całkowicie wolni od nałogu palenia i uzależnienia od nikotyny (bo to jednak nie to samo).
Kilka słów o statystykach, choć tak naprawdę nie są one najważniejsze. Do tej pory miałem tu 4,1 mln odwiedzin (czyli ok. 1100 dziennie), zostawiliście 12,5 tys. komentarzy, wiele z nich było bardzo istotnych. Blog jest po polsku, a więc zakładam, że większość czytelników to rodacy (choć wiem, że trochę ludzi czyta mnie z użyciem translatora). Ciekawe jest to, że zanotowano wejścia ze 163 krajów! Te najbardziej egzotyczne to np. Gabon, Belize, Aruba czy Nepal, ale z dużym zdziwieniem zobaczyłem na tej liście np. Watykan Najwięcej (poza Polską) było z Wielkiej Brytanii, USA, Niemiec oraz Irlandii. No cóż, nasi są wszędzie.
Ale wróćmy do wspomnień. Kto pamięta czasy, gdy prawie każda firma stawiała sobie za punkt honoru robienie sprzętu z innym gwintem niż inne? A wyciskanie resztek liquidu z watek i pranie tychże? I kto jeszcze pamięta, do czego służył spinacz? Na czym polegała metoda kapturkowa napełniania kartomizerów?
Zobaczcie, jak to wszystko przez tę dekadę ewoluowało. Przeciętny e-fajek dostępny dziś w porównaniu z tamtymi sprzed 10 lat to jak BMW X5 przy Tabancie. O pojemności akumulatorów przez litość nie wspomnę. Opowiecie, jak to było z waszym sprzętem? Jak myślicie – co będzie za 10 lat?
Niestety, nie wiemy jak rysuje się przyszłość e-papierosów. Już za 2 miesiące wchodzi akcyza na wszelkie liquidy, premiksy, aromaty itp. Podejrzewam, że rząd z radością ją wprowadzi, bo pożąda naszej kasy. Co będzie dalej z rozmaitymi kwestiami – nie wiadomo. Ministerstwo Zdrowia, ale także wielu lekarzy jest całkowicie nieprzemakalne, jeśli chodzi o przyjmowanie danych z publikacji naukowych. Mają już od lat ustalone stanowisko i nie zamierzają go zmieniać. I to jest bardzo smutne. Nie bardzo wiem, co musiałoby się stać, aby ktokolwiek tam zaczął choćby dyskutować na te tematy z naszym środowiskiem.
Nic to, moi drodzy. Jak to śpiewał Wojtek Młynarski – „Róbmy swoje”.
Źródło